Pomaga narkomanom, prowadzi ludzi do Boga. Ale jego wielką pasją jest też... wspinaczka. Im wyżej, tym lepiej.
Z tym habitem to oczywiście żart. Bo gdy się wspinasz na płaską prawie ścianę z granitu – habit tylko by zawadzał. Potrzebne jest sportowe ubranie, odpowiednie buty i oczywiście sprzęt, który sprawi, że wspinaczka jest maksymalnie bezpieczna. – Ale był taki czas, wiele lat temu, gdy po górach chodziłem w habicie. Z kolegami klerykami z ruchu ekologicznego św. Franciszka chodziliśmy po górach i... zbieraliśmy śmieci. Ale to były łatwe, turystyczne trasy. Na trasach wspinaczkowych w habicie wspinać się po prostu nie da.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.