nasze media Mały Gość 04/2024

Gabi Szulik

|

MGN 09/2004

dodane 01.04.2012 22:10

Patron kiepskich uczniów

W tak dobrym towarzystwie znalazłam się pierwszy raz w życiu. Obok mnie święty Jan Maria Vianney. Podobnie jak ja – zakuty łeb albo – pisząc bardziej elegancko – zakuta głowa. Rzeczywiście, miał starannie uodpornioną na wiedzę głowę.

To jednak nie przeszkodziło mu zostać jednym z największych świętych w dziejach Kościoła. Kto dzisiaj nie zna świętego proboszcza z Ars? A przecież jego dzieciństwo i młodość zapowiadały tylko katastrofę. Kiedy Janek miał trzynaście lat, nie umiał jeszcze ani czytać, ani pisać. Mało tego, mimo że był Francuzem, nie znał francuskiego. Umiał tylko rozmawiać miejscową gwarą. Był jednak szczęśliwym dzieckiem. Pomagał rodzicom w gospodarstwie. Pasł owce i osła.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..