10.12.2017

Jan tak głosił: „Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów”

Jan niczego nie miał, a ciągnęły za nim tłumy. Tak jest z każdym, kto myśli o Bogu, a nie o tłumach.