Lęk przed egzaminem

publikacja 12.03.2011 23:09

Egzamin coraz bliżej, a ja się coraz bardziej boje. Mój brat napisał na maksymalną ilość punktów. Martwię się, że mi się nie uda i nie dostanę się do wymarzonego gimnazjum. Zawiodę innych i siebie... Szóstoklasistka

Nie myśl tak, że Ci się nie uda. Ze wszystkich sił mów i myśl, że Ci się uda. To jest bardzo ważna sprawa. Powtarzaj to sobie wiele, wiele razy dziennie, niech ta myśl wejdzie z Twój umysł! Czasami ktoś, kto wcale nie jest idealny osiąga maksymalną ilość punktów. Chłopakom udaje się to często dlatego, że tak bardzo się nie stresują! Dziewczyny chcą tak dobrze, szukają jakiś podstępów, chcą
przedobrzyć i mają nieco gorszy nieraz wynik. Ilość punktów to też kwestia szczęścia. Dlatego trzeba się cieszyć i być dumnym, jeśli się uzyska powyżej 34 punktów. No a jeśli to będzie 37-39 punktów to wielki sukces. Miewałam idealnych i bardzo mądrych uczniów, którzy jednak nie uzyskiwali 40 punktów, lecz w granicach 32-38. To jest kwestia szczęścia. Trzeba regularnie rozwiązywać testy, pilnować, by się mieścić w czasie, liczyc sobie mniej więcej punkty. Nie męcz się z nadmiarem ambicji. Jeśli będziesz miała dobre
świadectwo, a do tego powyżej 32 punktów, to z pewnością Cię przyjmą! Poza tym, jeśli brat już się uczy w tej szkole, to wiedzą, że i Ty jesteś zdolna.
Rozwiązuj więc testy, nie panikuj panuj nad stresem, a wszystko będzie dobrze. Czeka Cię w życiu mnóstwo egzaminów, trzeba się nauczyć podchodzić do nich w miarę spokojnie, z pewnością siebie i bez przekonania, że musi być maksymalna ilość, bo kilka pomyłek każdemu może się zdarzyć. Nie naśladuj brata, bo nie
jesteś chłopakiem, tylko delikatną i wrażliwą dziewczyną. Trzeba być z tego dumną, masz inne zdolności, inne zalety.
















zadaj pytanie...