Granice

publikacja 07.09.2006 13:47

Polubią mnie w klasie, jeśli zerwę kontakt z dobrą osobą, którą lubię. Musiałabym też zmienić swoją hierarchię wartości, inaczej patrzeć na życie. Wyśmiewają się z moich pogladów, z moich wierszy- modlitw. Niezdecydowana

Nie wierzę, że klasa zmieni nastawienie do Ciebie, jeśli wyrzekniesz się przyjaźni i swoich wartości. Pewnie, że każdy chciałby być lubiany, ale są jakieś granice, których nie można przekroczyć! Są
wartości, których nie powinno się zdradzić. Chociaż na początku może być ciężko, to po jakimś czasie okaże się, że będą Cię szanować. Tylko nie obrażaj się, nie czuj się odrzucona. Po prostu z różnych względów różnicie się wartościami, ale przecież inni też mają zalety, nie są wrogami, nawet
jeśli się tak zachowują. Czasami osoby wierzące chodzą smętne, obrażone na nowości tego świata,
zgorszone każdym drobiazgiem. A pamiętasz , jak Jan Paweł II przyjął u siebie hip- hopowców? Jak podziwiał break dance? Nie pytał młodzieży, czy przestrzega przykazań. On był wzorem i kochał ludzi. To należy naśladować.
Nie stawaj tak bardzo po przeciwnej stronie. Lepiej myśleć, jak łączyć, a nie jak dzielić! Przecież większa część osób w klasie to osoby wierzące, ochrzczone, tylko teraz zagubione.
Nie martw się, jeżeli z powodu wiary nie jesteś lubiana. To zaszczyt, to honor. Takie malutkie męczeństwo. Chyba nie tak ciężkie, jak prawdziwe. Przypomnij sobie błogosławieństwa. A przyjaciół szukaj poza klasą. W klasie staraj się mieć kolegów, koleżanki i wybacz im, bo nie wiedzą tak
do końca, co czynią. Wielu z nich wyrośnie na dobrych i porządnych ludzi.
Teraz jeden drugiego naśladuje i boją się wyłamać.