Basket znaczy koszyk

Piotr Sacha

|

MGN 12/2009

publikacja 16.11.2009 14:15

Piłka nie nadawała się do kozłowania, a zamiast obręczy z siatką wisiały na boisku koszyki na owoce. Takie były początki koszykówki.

Basket znaczy koszyk James Naismith z pierwszą piłką do gry i drewnianym koszem fot. BETTMANN/CORBIS

Był grudzień 1891 roku. Mróz za oknem oznaczał dla amerykańskiej młodzieży, że trzeba odłożyć do wiosny ukochane piłki futbolowe. O grze w rugby na śniegu nie mogło być przecież mowy. W tym czasie Kanadyjczyk James Naismith poważnie głowił się nad tym, co zrobić, aby uczniowie w Springfield College w stanie Massachusetts nie stracili przez zimę swojej formy sportowej.

Ten instruktor wuefu podobno przypomniał sobie wtedy, że jeszcze jako dziecko rzucał kamykiem o kamień, grając w „kaczkę na kamieniu”. Wreszcie pojawił się w szkole z dwoma koszami z brzoskwiniowego drzewa. Później umocował je wysoko po dwóch końcach sali gimnastycznej, a uczniów podzielił na dwie grupy. Kto więcej razy trafił piłką do takiego kosza (po ang. basket), ten wygrywał.

Ponieważ uczniowie szybko złapali bakcyla, w niedługim czasie powstały proste reguły gry w koszykówkę. Nikt wtedy jeszcze nie myślał o NBA, ale z biegiem lat nowy sport zaczął coraz bardziej przypominać to, czym jest dzisiaj. Nie od razu na przykład można było kozłować czy rzucać za trzy punkty, nie mówiąc już o efektownym wykonywaniu wsadów do kosza. Ale tak naprawdę cały świat zwariował na punkcie basketu wtedy, gdy w telewizji pojawiły się transmisje z meczów ligi NBA. Liga powstała w 1949 roku.

Ale już wcześniej zaczęto kozłować i rzucać jedną ręką, a kosze z dnem zastąpiły metalowe obręcze. Z roku na rok zawodowi gracze potrafili z piłką wyczyniać coraz bardziej niesamowite rzeczy.  A dziś mało który na świecie chłopak nie wie, kim jest Kobe Bryant, Shaquille O’Neal, Dwight Howard czy LeBron James. Zaś największa gwiazda w historii koszykówki zabłysła 19 czerwca 1984 roku. Tego dnia do NBA trafił Michael Jordan. W tym samym roku cztery miesiące wcześniej w Łodzi urodził się Marcin Gortat ,  który w najlepszej lidze świata dziś nabiera coraz większego rozpędu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.