Niszcząca zazdrość

publikacja 11.01.2009 15:31

Już lata temu odczuwałam wobec przyjaciółki zazdrość. W gimnazjum ona odsuwała się ode mnie i wtedy zaprzyjaźniłam się z Bogiem. On pomógł mi wrócić do przyjaciółki, poszerzyć nasz krąg. Niestety, zazdrość wróciła z większą siłą i bardzo mnie męczy... Gimnazjalistka

Skoro tak szczerze napisałaś o sobie, to
jestem pewna, że dasz radę zwalczyć tę zazdrość, ktora przeciez uderza
głównie w Ciebie. Przecież zazdrość to jeden z grzechów głównych i nie
daje w efekcie niczego pozytywnego, jak każdy zresztą grzech.
Człowiek działa na zasadzie nawyków. Ty w dawnych latach, gdy miałaś problemy z przyjanią, przyzwyczaiłaś się obserwować przyjaciółkę i czuć się gorsza. Nieraz widać w szkole dwie przyjaciólki w takim własnie układzie i to dla osób postronnych jest dziwne, bo ta niby gorsza prawie nigdy taka
nie jest.
Rady:
1. Uwierz w siebie. Jesteś jedyna i niepowtarzalna. Sama dla siebie. Masz swoje talenty, swoje zalety i wady. Potrafiłaś sobie kapitalnie poradzić z trudną sytuacją w klasie. Utworzyłaś świetną paczkę przyjaciółek. Trzeba się z tego cieszyć.
2. Moim zdaniem sprawa przyjaźni bywa nieraz przereklamowana. Każdy obsesyjnie boi się samotności. A czego tu się bać. W sumie z większością problemów zostajemy sami. Ktoś przyjdzie, pocieszy, ale w zasadzie liczy się najbliższa rodzina, ona się mocno angażuje. Wydaje mi się, że
dorastanie powinno też polegać na umiejętności przeżywaniu swoich spraw w pewnej samotności. Dziewczyny mają umysły analityczne. Chyba dlatego tak obsesyjnie potrzebujemy przyjaciółek, by z nimi analizować każdy drobiazg.
3. Polecam, byś włączyła czasami męskie myślenie, które jest raczej syntetyczne, czyli od razu wnioski- nie ma sensu porównywać sie z przyjaciółką ani analizować jej zachowanie, bo to niczemu dobremu nie służy. Koniec.
4. Oddaj ten trudny problem Panu Bogu. On wie, że Ty nie chcesz tego paskudnego uczucia, ktore odbiera radość i niszczy od środka. To jak szkodnik niszczący roślinę. Trzeba znaleźć jakiś środek przeciwko tej zarazie- może psalmy, może Ewangelie, może jakieś rozważania? A może
jeszcze coś innego- np codzienna dziesiątka różańca z prśbą o uwolnienie od zazdrości?
5. Jednoczesnie każdego dnia ćwicz w sobie pozytywne myślenie o koleżance. Ty decydujesz, które myśli zostają w głowie, a które likwidujesz. Kasuj więc w swoim umyśle to, co niepotrzebne. Nie jesteś za to odpowiedzialna, bo Ty nie chcesz zazdrości w sobie. Teraz tylko musisz próbować różnych
metod pozbycia się tego paskudztwa. Jedna z metod, to poświęcanie jej obserwowaniu mniej czasu...Może pójdziecie do innego liceum lub na inne profile i wtedy problem zostanie rozwiązany. Ale wiem z doświadczenia, że można sie ćwiczyć w pozytywnym myśleniu o ludziach. To wymaga jednak czasu. Ty jesteś na dobrej drodze.


Więcej listów:






















zadaj pytanie...