Sercowe sprawy

Krzysztof Błażyca

|

MGN 02/2007

publikacja 05.01.2007 13:32

Rozmowa z prof. dr hab. n. med. Januszem Skalskim.

Sercowe sprawy fot. MAREK PIEKARA

Czy zakochanie jest zdrowe dla serca?
– Zabrzmi to trochę śmiesznie, ale zakochany człowiek jest w opresji. Boi się, żeby swego szczęścia nie utracić, obawia się, czy druga osoba odwzajemni jego uczucie. Ale z czasem zakochane serce uspokaja się, zaczyna pracować normalnie, zdrowo, a nawet lepiej. Miłość to najlepsze uczucie. Może dać długowieczność. To już starożytni mędrcy udowodnili.

Dlaczego zakochane serce bije szybciej?
– Serce przyspiesza z radości. Przyspieszenie serca podczas emocji związane jest z wydzielaniem związków chemicznych przez nasze ciało. Znakomity polski lekarz, Józef Struś, w XVI wieku opisał, jak na podstawie przyspieszenia tętna u młodej dziewczyny, która wymieniała imiona różnych chłopców, rozpoznał, do którego z nich żywi szczególne uczucie

Z jaką prędkością bije zdrowe serce?
– Inaczej bije serce noworodka, niemowlęcia, inaczej młodego, silnego sportowca, inaczej u starca. Szybkość pracy serca zmienia się też podczas wysiłku, przegrzania, oziębienia, podczas zdenerwowania, wzruszeń, strachu. W zależności od tych czynników prawidłowa akcja serca może wynosić od 50 do 200 uderzeń na minutę. Średnio przyjmuje się, że przez większość naszego życia serce uderza 80–90 razy na minutę. Jest to około 5400 uderzeń na godzinę, 129 600 na dobę, 47 304 000 na rok, 3 784 320 000 na 80 lat życia. Życząc komuś 100 lat życia – życzymy, aby jego serce wykonało prawie 5 miliardów uderzeń.

Czy w chorym sercu wszystko można naprawić?
– Niestety, nie wszystko. Ale wiele, nawet ciężkich wad wrodzonych, możemy wyleczyć. W niektórych przypadkach chirurg może tylko „poprawić”, a nie „naprawić” serce. Niemal zawsze można pomóc sercu dziecięcemu. Serce nie będzie jednak wiecznie pracowało bez zakłóceń.

U jak małych dzieci przeprowadza się operację serca?
– Najmniejsze dzieci operowane na serce, to maleńkie wcześniaki. Często ważą znaczniej poniżej jednego kilograma. Najmniejsze dziecko, które operowałem, ważyło około 400 g. Nie była to skomplikowana operacja, ale bez niej nie miałoby szans na przeżycie. Operowałem około setki dzieci, które ważą 600 – 800 g.

A co to znaczy, że człowiek ma „złamane serce”?
– To przenośnia, poetyckie stwierdzenie. Nasze uczucia zazwyczaj odnosimy do serca, chociaż naszymi uczuciami steruje mózg. Gdy na przykład mamy do czynienia z zawiedzioną miłością, to ten wielki ból psychiczny powoduje też spustoszenie w organizmie. Powstają niepotrzebne związki chemiczne niszczące organizm. Zawód miłosny to po prostu straszliwy stres.

Czy jest jakieś lekarstwo na „złamane serce”?
– Pojednanie z Bogiem, ze swoim kolegą, koleżanką, rodzicami. Dobroć, modlitwa. To chyba jest prawdziwe i najlepsze lekarstwo.

Przeszczepy
Transplantacja, czyli przeszczep organów, to jedna z metod ratowania ludzkiego życia. To bardzo skomplikowane zabiegi chirurgiczne. Bardzo ważny jest wybór odpowiedniego dawcy. Im mniejsze są różnice genetyczne między dawcą a biorcą, tym większa szansa, że organizm nie odrzuci „obcego narządu”. Znaczenie ma również wiek dawcy, czyli tego, który daje narząd i biorcy, czyli tego, który przyjmuje. Pierwszy przeszczep serca wykonał południowoafrykański lekarz, Christian Barnard w 1967 r. W Polsce pierwszego udanego przeszczepu serca dokonał prof. Zbigniew Religa w 1986 r. Każdy, kto chce po śmierci oddać swoje narządy, by ratowały życie innym, powinien powiedzieć o tym swojej rodzinie. Można też nosić przy sobie tzw. „oświadczenie woli”, w którym pisemnie deklaruje się gotowość oddania swoich organów.

Papież Jan Paweł II o przeszczepach:
„Należy zaszczepić w sercach ludzi, zwłaszcza młodych, szczere i głębokie przekonanie, że świat potrzebuje braterskiej miłości, której wyrazem może być darowanie narządów”

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.