Nie mam szczęścia

publikacja 04.04.2011 22:06

Spodobała mi się dziewczyna, miłe rozmowy, tańce na dyskotece, a gdy poprosiłem o chodzenie, to twierdzi, że ma chłopaka. Potem druga dziewczyna i ona też mówi, że nie będzie ze mną chodziła, bo ma chłopaka. Nie wiem, co się dzieje, wszyscy mają dziewczyny, obściskują się na przerwach. 13-latek

Jesteś ofiarą kultury masowej i mody na chodzenie. Już tłumaczę, czytaj uważnie. Zaczynając czytać Twój list, byłam pewna, że pisze go chłopak ok. 18-letni. Wtedy byłby to problem. Ale przecież w szóstej klasie nie ma jeszcze poważnych i prawdziwych par. To jakby ostatnia dziecięca zabawa, wszyscy odgrywają swoje role tak jak kiedyś, gdy w dzieciństwie bawili się w szkołę, w sklep, w dom, w policjantów itd
Jeśli ta pierwsza dziewczyna miałaby chłopaka, to z innym by nie pisała na gadu, nie tańczyła na dyskotekach. Bo zakochanie i prawdziwe chodzenie polega na tym, że dwie osoby chcą być ciągle razem, mają sobie mnóstwo do powiedzenia, każdą wolną chwilkę są ze sobą. A pierwsza dziewczyna rozmawiała i tańczyła z Tobą. To samo druga dziewczyna. Wiem z listów, które dostaję, że wiele nastolatek kłamie i opowiadają, że mają chłopaka, co jest nieprawdą. A jeśli nawet któraś oficjalnie z którymś chodzi, to nie ma tam często uczucia, tylko ślepe naśladowanie mody.
Wniosek- nie bardzo wierzę tym dziewczynom. One chciały w grzeczny sposób Ci odmówić, bo chociaż miło spędzały z Tobą czas, nie pojawiło się uczucie.
Rozumiem Twój smutek. Przecież każdy człowiek potrzebuje drugiego człowieka do rozmowy, do poczucia bliskości, do świadomości, że się kocha i jest kochany. Tak naprawdę, to człowiek szuka Boga, bo Bóg jest prawdziwą Miłością. Ale Boga nie możemy zobaczyć, więc szukamy tej mniej doskonałej miłości do człowieka. Kto kocha i jest kochany czuje się szczęśliwy. Twoi obściskujący się koledzy i koleżanki nie rozumieją, o co w tym chodzi. A Ty masz inne pragnienia niż oni, bo Ty chcesz rozmawiać, dzielić się myślami, ale też tańczyć i bawić się razem. Uwierz mi, że spotkasz jeszcze kilka bardzo wartościowych dziewczyn. Ale bardzo rzadko takie spotkania mają miejsce w Twoim wieku. To się dzieje nieco później.
Rozumiem, że jesteś niecierpliwy, bo młodość nie jest cierpliwa. Ale radzę Ci szczerze, byś żył aktywnie, radośnie, byś dbał o swój rozwój, uprawiał sporty, rozwijał wiedzę, rozwijał różne zainteresowania. O dobrą
dziewczynę można się też modlić. Ale jest jeszcze troszkę czasu, by połączyło Cię z dziewczyną piękne i szczere uczucie. Skoro obie chętnie z Tobą rozmawiały i tańczyły, to może tyle wystarczy? Koleżeństwo i
przyjaźń? Pamiętaj, że w uczuciach nie ma niczego na siłę. Nie smuć się, ciesz się wiosną, organizuj grupę koleżanek i kolegów- urządzajcie wyprawy rowerowe, mecze piłki, spotkania- najlepiej sporą grupą. A może pewnego dnia coś "zaiskrzy" między Tobą a jedną z koleżanek.



Więcej listów:






















zadaj pytanie...