Zbyt śmiałe wyznanie

publikacja 17.01.2010 21:54

Na stołówce pewna starsza o rok dziewczyna przyglądała mi się od dawna. No i stało się, że podeszła do mnie i powiedziała, że bardzo się jej podobam, że zakochała się we mnie. Mnie to zawstydza, ja nie chcę żadnego chodzenia, absolutnie! 11-latek

Ta dziewczyna była szczera w taki nieco dziecinny sposób. Za kilka lat, to za nic coś takiego chłopakowi nie powie. Z tym wyznaniem nie trzeba nic robić. Owszem, ciesz się tym, ciesz się, że koleżanka przygląda się Tobie i podobasz się jej. Możesz się do niej miło uśmiechać, możesz jej mówić "cześć". Jeśli ona wyrazi taką chęć, to możesz z nią na stołówce zamieniać kilka luźnych zdań. Ale nic więcej. Gdyby ona zaproponowała Ci chodzenie, to bardzo serdecznie się uśmiechnij i powiedz, że na to czujesz się za młody. Nie miej do niej żalu. Ona powiedziała szczerze to, co myśli. Nie opowiadaj o tym nikomu z kolegów, bo mogą potem dokuczać jej i śmiać się z niej lub z Ciebie. Zostaw tę informację dla siebie, bądź dla niej miłym
kolegą, ale na tym koniec. Pracuję w szkole podstawowej. Widzę, jak zawsze kilku chłopaków mających
powodzenie u dziewczyn jest miłych, uprzejmych, ale trzymają się od nich z daleka. Wolą sport, komputery, swoje chłopięce rozmowy. Na dziewczyny i zainteresowanie nimi przyjdzie czas. To są nowe problemy, często
skomplikowane, więc nie ma się do czego spieszyć. Wniosek- bądź miły i nic ponad to.



Więcej listów:






















zadaj pytanie...