Gdyby dwoje chciało naraz

publikacja 16.12.2009 20:52

Lubię go bardzo, wiele ze sobą rozmawiamy, wiem, że mogę na niego liczyć. Niestety, nie kocham go, a on psuje naszą przyjaźń, bo czuje coś więcej. Nie chce go ranić, ale czuję, że on to przeżyje, gdy wyjaśnię, że nic między nami nie będzie... Licealistka

Decyzja musi być Twoja i tylko Twoja. Ja Cię tylko uczulam na to, że często po odmowie, gdy druga strona już się z porażką godzi, to nagle coś oświeca odrzucającego i chce jednak czegoś więcej. I sytuacja się
powtarza, tylko odwrotnie.
Jednocześnie udawanie czegokolwiek w sprawach sercowych nie ma sensu. To musi wypływać z głębi serca, z własnej nieprzymuszonej woli. Człowiek musi umieć znosić porażki. Powiedz mu, że bardzo rzadko chodzenie młodszych licealistów przechodzi próbę czasu. Natomiast przyjaźń może być trwała.
Ale powiedz mu też, że masz świadomość, iż go ranisz i czujesz się z tym fatalnie. Więc jeśli to dla niego zbyt ciężkie, to niech on powie, czy chce zerwać z Tobą kontakt. Bo rozmowy z Tobą mogą być dla niego takim
rozdrapywaniem ran. Jeśli jesteś naprawdę jego przyjaciółką i zależy Ci na nim, to oddaj te kontakty jego decyzji i uszanuj ją. Powiedz mu, że za uczucia się nie odpowiada. I Ty nie wiesz, czy nagle Ci się coś nie odmieni. Mój mąż czekał 4 lata aż ja dorosłam do uczucia. Wcześniej nigdy bym nie przypuszczała, że będziemy parą.
Powtarzam- nie zamykaj wszystkich furtek, chyba, że on będzie tego chciał. Życie uczuciowe jest paskudnie skomplikowane, a dorosłość polega też na tym, że trzeba samemu podejmować decyzje.
Jednocześnie w Waszym wieku bywa się nieco rozhisteryzowanym. Tymczasem porażki należą do życia, to naprawdę nie jest koniec świata. O dobrego chłopaka i dobrą dziewczynę należy się mocno modlić, oddać tę sprawę Panu Bogu.



Więcej listów:






















zadaj pytanie...