Wciąż się wycofuję

publikacja 04.08.2009 15:02

Wciąż jestem sama. Próbuję spotykać się z chłopakami, ale nie mam z nimi o czym gadać, oni tylko mkną do przodu, a ja nie chcę tak szybko bliskości. Czasami mam obawy, czy to normalne? Koleżanki nie mają takich problemów. 17-latka

Nie spotkałaś jeszcze chłopaka, który porwałby Twoje serce. Znam wiele dziewczyn w Twoim wieku i nieco starszych, które też nie spotkały jeszcze swojej drugiej połowy. Bywa i tak, że ten przeznaczony nam chłopak jest blisko, ale my jeszcze nic do niego nie czujemy.
Do uczucia nie można się zmusić. Jeśli zgadzasz się na spacer, na spotkanie, a chłopak w tempie ekspresowym mknie do przodu, chce głównie bliskości fizycznej, a nie potrafi rozmawiać, a nawet nie ma o czym rozmawiać, to takie kontakty nie mają sensu. Masz zupełną rację, że właściwe relacje powinny być takie- koleżeństwo, przyjaźń, niekończące się rozmowy, wzajemna fascynacja i wtedy dopiero bliskość, czułość, pocałunki, które wynikają z samej głębi człowieka.
Podejrzewam, że Twoi koledzy chcą po prostu kontatu z dziewczyną, naśladują innych, a nie do końca wiedzą, o co w tym wszystkim chodzi. Cała kultura masowa- piosenki, filmy, seriale wytworzyły taki mit o miłości. Więc każdy tego szuka, ale przeskakuje od razu po kilka stopni. I
to nie jest dobrze...
Wniosek-
Nie przejmuj się, chociaz to nie jest łatwe. Bardzo dużo 17-latek nie przeżyło jeszcze pierwszego zauroczenia. Nie rób nigdy niczego wbrew sobie, musisz być sobą, bo fałsz i udawanie uczucia nie mają sensu.Nic dobrego z tego nie wyniknie. Dlatego radzę tylko, byś starała się wielu chłopaków poznawać, byś szukała nowych kontaktów- może sierpniowem pielgrzymki? Może jakaś grupa parafialna? Może od września jakieś zajęcia pozalekcyjne? Teraz też staraj się jeździć na rowerze, nie bać się nowych
osób/ oczywiście w granicach rozsądku/ Jednoczesnie zastanów się, czy nie jesteś jakoś uprzedzona do mężczyzn?
Może masz surowego ojca, może byłaś bardzo surowo wychowana, może brakuje Ci wiary w siebie? Za mało o Tobie wiem, bym mogła bardziej pomóc. Ale zapewniam, że ten problem rozumiem. Każda dziewczyna na poziomie musi przez niego przejść, co współcześnie wydaje się szczególnie trudne, gdy
inni zadowalają się byle podróbkami uczucia. Lepiej czekać na prawdziwe.


Więcej listów:






















zadaj pytanie...