publikacja 23.01.2007 14:21
Z jednym słodko pisałam na gadu, potem się kłóciliśmy i godziliśmy. Chodziłam też z drugim, z trzecim już się całowałam. Podobam się kilku! Ach, ci chłopcy! Może dać sobie spokój i czekać na przeznaczenie? Nastolatka
Myślę, że do zakochania jeszcze u Ciebie nie doszło, same zauroczenia. Ciesz się, że masz tylu kolegów, wielbicieli, ale nie zaczynaj zbyt szybko chodzenia. Dobrze jest się spotykać- najlepiej w
jakiejś paczce albo stać po lekcjach pod szkołą, albo po mszy- i żartować, śmiać się, trochę nawet flirtować, ale nie za mocno. Pamiętaj, byś się szanowała! Nawet w wygłupach bądź ostrożna, by się potem do Ciebie zła opinia nie przyczepiła. Mam teraz do pocieszania dziewczynę, która nie chciała nic
złego, ale przesadziła wżartach i chyba trochę z zazdrości inni zaczęli na nią głupio gadać.
Dlatego bądź wesoła, dowcipna, poznawaj chłopaków, żartuj z nimi, ale niech sobie za dużo nie myślą i nie pozwalają. Na całowanie przyjdzie czas.Ty im się uważnie przyglądaj. Jak się zachowują, jak mówią, jak się uczą,jak mówią o mamie. Nim się kiedyś zgodzisz na chodzenie, myśl, czy masz z tym
chłopakiem o czym rozmawiać, czy się z nim nie będziesz nudzić.
Pamiętaj, by mocno dbać o dziewczęce przyjaźnie. To takie cenne- byście nie były o siebie zazdrosne, byście mogły jedna drugiej powiedzieć prawdę, ale uczciwą, bez dokuczania, bez obrażania, byście jedna drugą ratowały, gdy któraś zaczyna coś głupiego robić, gdy się źle zakocha.
DORASTANIE NIE JEST ŁATWE, bo to jest jak budowanie fundamentów pod mocny dom. Dlatego bądź wesoła, śmiej się dużo, ale nie trać rozsądku! Niech Cię chłopcy szanują!
Zaczynaj zawsze od koleżeństwa, przyjaźni i potem może chodzenie, ale nie za szybko.
Więcej listów: