Wielkie nabieranie

Gabi Szulik

|

MGN 02/2010

publikacja 19.01.2010 15:55

Najlepszym specjalistą od robienia ludzi w balona jest diabeł. Nazywany jest ojcem kłamstwa. Jakoś tak się dziwnie plecie, że łatwowierni są na świecie. Rymowanki rymowankami, a prawda jest taka, że ludzi zawsze łatwo dawali się oszukać. Łatwo można ich zrobić w balona. Niby tacy mądrzy, nawet coraz mądrzejsi i lepiej wykształceni, a dają się nabierać jak małe dzieci. Na przykład zaledwie siedemdziesiąt lat temu (w historii 70 lat to „zaledwie”), miliony Amerykanów uwierzyło, że Ziemię odwiedzili Marsjanie.

Gabi Szulik Gabi Szulik

A jakieś trzydzieści lat później świat przekonano, że na Filipinach mieszkają jaskiniowcy. Dokładniej o tych i jeszcze kilku innych sensacyjnych informacjach, możecie przeczytać na stronach obok. Choćby o tym, jak 10 lat temu straszono, że w 2000 roku wszystkie komputery zwariują ze względu na dwa zera na końcu liczby „2000”.

I co? Miliony ludzi uwierzyło. Po północy roku dwutysięcznego komputery działały bez szwanku. Po raz kolejny okazało się, że ludzie dali się zrobić w balona. Na szczęście mijający czas odsłaniał kłamstwa. Nadmuchane balony pękały jak za ukłuciem szpilki. Im większy balon oszustwa, tym piękniej i z większym hukiem pękał.

Te wszystkie rozdmuchane kłamstwa, które jedni ludzie wymyślili, a drudzy tak łatwo w nie uwierzyli, są jednak niczym wobec kłamstwa, jakie rozpuszcza między nami... Wielkie nabieranie   Domyślacie się, kto? Diabeł oczywiście. To on od samego początku, czyli od stworzenia świata nas oszukuje. Nazywany jest przecież ojcem kłamstwa.

Zaczęło się w raju, dzieje się dziś, i będzie się dziać aż do końca świata. To on robi nas ciągle w balona, oszukuje, a my mu wierzymy. Niestety! A jego kłamstwa są bardzo niebezpieczne. Na przykład wtedy, gdy szepcze delikatnie i przymilnie do ucha: „Nie przesadzaj, nic ci się przecież nie stanie, jak obejrzysz jeden film dla dorosłych albo włączysz grę nie dla dzieci”.

Balony róbcie tylko z balonów – takich, jakie są w tym „Małym Gościu” – a nie pozwólcie robić balonów z siebie.

Pozdrawia Was Gabi Szulik,
która, niestety, już nieraz
pozwoliła diabłu zrobić się w balona.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.