Tlen nasz niezbędny

Janina Cicha

|

MGN 03/2010

publikacja 17.02.2010 09:58

Żywioł, którego nie widać i nie można go dotknąć, jest jak najbardziej rzeczywisty.

Tlen nasz niezbędny rys. MAŁGORZATA WRONA-MORAWSKA

Choć przez powietrze jesteśmy otoczeni, to jednak zbadanie powietrza wcale nie było proste. Przez długie wieki każdy gaz nazywano powietrzem. Arystoteles nazywał go pneumą, czyli „oddechem wiatru”. Dopiero pod koniec XVIII w. francuski uczony wydzielił z powietrza gaz ułatwiający oddychanie i podtrzymujący palenie, czyli tlen.

DZIĘKI POLAKOM
Tlen nie jest głównym składnikiem powietrza, ale jest najbardziej znaczący. Jego polska nazwa pochodzi od słowa tlić, czyli palić. Dzięki tlenowi pali się ognisko i zachodzą najważniejsze procesy życiowe w przyrodzie. Bez tlenu trudno wyobrazić sobie życie na Ziemi. Obniżenie jego zawartości w powietrzu zaledwie o kilka procent może powodować poważne zaburzenia w organizmie człowieka. Niebezpieczne może być też oddychanie czystym tlenem. Wielkie zasługi w badaniu składu powietrza mają Zygmunt Wróblewski i Karol Olszewski. Tym uczonym, pracującym na Uniwersytecie Jagiellońskim, jako pierwszym na świecie udało się pod koniec XIX wieku skroplić powietrze. Aby to osiągnąć, musieli obniżyć temperaturę do około minus 200 st. C. W czasach, w których żyli, było to nie lada osiągnięcie.

DZIĘKI TLENOWI
Tlen jest odpowiedzialny za spalanie, butwienie, korozję czy wietrzenie skał. Duże ilości tlenu zużywa się w hutnictwie, przemyśle chemicznym i rakietowym. Nas najbardziej interesuje odpowiedź na pytanie: do czego ludziom jest potrzebny tlen? Oddychając, wciągamy do płuc powietrze. Z gazów, które w nim się znajdują, wykorzystujemy tylko tlen. On z kolei wykorzystywany jest w przemianach chemicznych zachodzących w naszym organizmie, a właściwie w każdej jego komórce. W wyniku tych przemian z pożywienia uwalnia się energia potrzebna np. do utrzymania odpowiedniej temperatury ciała i do poruszania się. Na końcu tego łańcucha przemian powstaje między innymi dwutlenek węgla i woda.

DZIĘKI ROŚLINOM
Skoro ludzie i zwierzęta wykorzystują tlen, a „produkują” dwutlenek węgla, czy może nam kiedyś zabraknąć tlenu? Na szczęście istnieje proces odwrotny do oddychania – fotosynteza, czyli reakcja zachodząca w komórkach roślinnych. Rośliny pobierają wodę i dwutlenek węgla, i przerabiają na tlen i cukry. Jest to możliwe dzięki światłu słonecznemu. Atmosfera ziemska nie zawsze miała taki skład jak obecnie. Około 4,5 miliarda lat temu planety Układu Słonecznego otoczone były powłoką gazową składającą się głównie z wodoru i helu. W miarę upływu czasu Ziemia stygła, a skład chemiczny atmosfery zmieniał się. Pojawiła się para wodna, dwutlenek węgla, tlen, ozon, związki azotu i siarki. A gdy na Ziemi pojawiły się rośliny, zaczęły produkować tlen i zużywać dwutlenek węgla. Między gazami potrzebnymi roślinom i zwierzętom a produkowanymi przez nie gazowymi odpadami w ciągu ostatnich 200 mln lat wytworzyła się równowaga. Teraz człowiek musi dbać, by ta równowaga była zachowana.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.