WJAZD CHRYSTUSA DO BRUKSELI

James Ensor (1860-1949)

publikacja 07.08.2007 12:27

Ten obraz nazywa się „Wjazd Chrystusa do Brukseli”. Podejrzewam, że nie wszystkim z Was podoba się to malowidło. Zdaje się jednak, że autorowi na tym specjalnie nie zależało. On chciał raczej powiedzieć, co myśli o swoich ziomkach. Tak się bowiem złożyło, że James Ensor (tak się nazywał) dość długo mieszkał w Brukseli.
Zdaje się, że nie najlepiej myślał o mieszkańcach tego miasta, bo na obrazie przedstawia ich jak bandę pajaców. Ich twarze to dość paskudne maski i właściwie nie wiadomo, czy to święto na cześć Chrystusa, czy cyrk. Nawet na trybunie z prawej strony tylko jeden człowiek od biedy wygląda na urzędnika. Reszta to jakieś błazny i clowni. Na dodatek transparent u góry głosi: „Niech żyje społeczeństwo”, z czego widać, że Pan Jezus (postać w centrum) jest tu tylko dodatkiem do polityki. Jeśli ktoś jednak myśli, że Ensor nie lubił Unii Europejskiej, to informuję, że obraz ten powstał w 1888 roku i zupełny przypadek sprawił, że malarz dołożył akurat brukselczykom. Bo gdyby mieszkał w Warszawie albo i w Koziej Wólce, to też by miał na czym sobie poużywać, czyż nie?
No to miłego tropienia pięciu fałszerstw.
Wasz Franek fałszerz

(5/2004)