Ruch po lekcjach

Piotr Sacha

|

MGN 03/2011

publikacja 15.02.2011 12:59

Składają kolorowy różaniec z bibuły. Musi być wielki, by dostrzegł go tłum młodzieży w żółtych chustach.

Ruch po lekcjach Kolorowa chusta przypomina spadochron. Można się nią bawić godzinami fot. HENRYK PRZONDZIONO

Na Podhalu przy sanktuarium maryjnym w Ludźmierzu spotyka się grupka uczniów. – Króluj nam, Chryste! Zawsze i wszędzie! – rozpoczynają spotkanie. – A wtedy łatwiej nam będzie – uśmiechają się. Wokół szyi wiążą żółte chusty. Niektórzy wpinają swoje odznaki. Będą poznawali życie błogosławionej Chiary Badano.

PONIEDZIAŁEK, WTOREK, SOBOTA
W spotkaniach Eucharystycznego Ruchu Młodych (ERM) w ludźmierskiej parafii bierze udział blisko 50 osób. W poniedziałek grupka z Krauszowa spotyka się szkole. Po lekcjach siadają wokół zapalonej świecy. Podobnie jest w Długopolu, tylko że we wtorki. W soboty trzecia grupa zbiera się przy sanktuarium. – Poznajemy teraz życie błogosławionej Chiary Badano – opowiada Basia Błaszczyk z Krauszowa. – Miała tylko 19 lat, gdy zmarła. Wcześniej przekazywała swoje pieniądze głodnym dzieciom z Afryki – przypomina sobie trzecioklasistka. – Mamy postanowienie, że też będziemy zbierać ofi ary dla dzieci w krajach misyjnych – wtrąca siostra Małgorzata Rusek, urszulanka opiekująca się grupą. – Jest już nawet w szkole skarbonka – dodaje. Tegorocznym tematem w ERM są słowa: „I ty bądź trzynastym apostołem”. – Dlatego będziemy poznawać życie wielu świętych – zapowiada siostra Małgorzata. Grupy z Krauszowa, Długopola i Ludźmierza łączą się w jedną wielką grupę podczas niedzielnej Mszy. Wtedy śpiewają piosenki i czytają słowo Boże. A w wakacje jeżdżą razem na rekolekcje. Ostatnio wybrali się na „Wakacje z cudami” i poznawali kolejne cuda zapisane w Ewangelii św. Łukasza.

BEATYFIKACJA W LUDŹMIERZU
W 1997 r. do Sanktuarium Matki Boskiej Ludźmierskiej przybył Jan Paweł II. Mówił on wiele o modlitwie różańcowej. Marzena Kwak miała wtedy trzy latka. Dziś jest uczennicą szkoły średniej, ale wciąż należy do ERM. – W starszej grupie omawiamy teraz list Jana Pawła II do młodzieży – opowiada. – I składamy jeszcze specjalny różaniec misyjny – dodaje. Mają czas tylko do końca kwietnia. Bo 1 maja, gdy oczy całego świata zwrócone będą na Watykan i beatyfikację Jana Pawła II, do Ludźmierza przyjedzie młodzież z całej Polski na Młodzieżowy Dzień Wspólnoty Eucharystycznego Ruchu Młodych. Zobaczą wielki różaniec w pięciu kolorach oznaczających pięć kontynentów. – Mamy już dziesięć wielkich paciorków z zielonej bibuły – zapewnia Marzena. – Chcemy też zaproponować konkurs znajomości gwary góralskiej – mówi. I zdradza kilka konkursowych słówek: „Bośkać” to całować, a „kierdel” to stado owiec.

JAK PROMIENIE SŁOŃCA
– Dlaczego wasze chusty są żółte? – pytam grupę dziewcząt. – Przypominają o Panu Jezusie. Są jak ciepło słonecznych promieni – tłumaczą poważnie. Ale nie każdy nosi taką chustę. Niektórzy, wśród nich Ania z trzeciej klasy, dostaną ją dopiero podczas rekolekcji wielkopostnych. – Już bym ją chciała mieć – uśmiecha się Ania. Ale najpierw musi poznać cztery obowiązujące zasady: żyj Mszą św., czytaj Ewangelię, kochaj bliźnich i bądź trzynastym apostołem. 20 listopada w uroczystość Chrystusa Króla wszyscy odnawiają swoje przyrzeczenia. Między innymi, że będą „budować królestwo Pana w rodzinie”. – Jak to zrobić? – pytam piątoklasistkę Sabinę Cisoń. – Od ostatnich Rorat co wieczór zapalamy w domu świecę – podaje swoją propozycję Sabina. – Razem z rodzicami i z siostrą zbieramy się wokół Pisma Świętego. Wybieramy najpiękniejszy dla nas fragment, żeby później nauczyć się go na pamięć.

WITRAŻE Z MISJĄ
Marcin Szczęch i Marcin Szczęch to kuzyni. Nie mają żółtych chust. Noszą kolorowe czapeczki z napisem „erm”. – Nazywamy się tak samo i chodzimy do jednej klasy – opowiadają chłopcy. – Dlatego wszyscy wołają nas drugim imieniem – Józek i Franek – śmieją się. Chłopaków w ERM jest więcej. Niektórzy są też ministrantami. Znakiem rozpoznawczym grupy z Ludźmierza jest okrągła tabliczka. ERM-owicze jeżdżą z nią na rekolekcje, chodzą na pielgrzymki. Na przykład na Sursum Corda, czyli pielgrzymkę szlakiem Jana Pawła II z Zakopanego do Ludźmierza. Po przebytych 39 kilometrach odmawiają dziesiątek Różańca. Spotkania ERM rozpoczęły w Ludźmierzu siostry urszulanki 23 lata temu. Tradycyjnie już dzieci i młodzież wykonują tu kartki świąteczne i stroiki. Potem je sprzedają i dzięki temu mogą wyjeżdżać na rekolekcje. Niedawno wyklejali witraże z Trzema Królami lub Świętą Rodziną. A to, co zebrali, przekazali na misje.

Historia ERM
Najpierw papież Benedykt XV wezwał dzieci na całym świecie do modlitwy o pokój. Później, w 1916 roku jezuita, ojciec Bessiers założył Krucjatę Eucharystyczną. Pierwsze grupy powstawały we Francji. Kolejny papież Pius XI w 1922 r. udzielił błogosławieństwa „rycerzom eucharystycznym”, których było już w tamtym czasie blisko 900 tysięcy. We Francji w 1960 r. Krucjata Eucharystyczna zmieniła za radą Ojca Świętego Jana XXIII nazwę na Eucharystyczny Ruch Młodych. W Polsce Krucjatę Eucharystyczną założyła św. Urszula Ledóchowska. Pierwsze koło powstało w Pniewach niedaleko Poznania w 1925 r. Ruch tak się szybko rozwijał, że w 1939 r. liczył już około 200 tysięcy dzieci. Wszystko przerwała wojna. A potem przeszkodził komunizm. Najnowsza historia ruchu zaczęła się dopiero w 1987 r., gdy biskupi poznańscy poprosili siostry urszulanki, żeby pomogły przywrócić w Polsce Krucjatę Eucharystyczną (obecnie Eucharystyczny Ruch Młodych). W tym roku gimnazjaliści i licealiści z ERM spotkają się w Ludźmierzu od 30 kwietnia do 3 maja.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.