Jak się zbudzi, to nas zje

Adam Śliwa

|

MGN 03/2011

publikacja 15.02.2011 12:47

Słodki miś czy niebezpieczny drapieżnik? Łagodny czy groźny? Jaki jest naprawdę?

Niedźwiedź brunatny Niedźwiedź brunatny
fot. HENRYK PRZONDZIONO

Stare słowiańskie słowo „niedźwiedź” oznacza: „jedzący miód”. Jedynym gatunkiem niedźwiedzia, jaki występuje w Polsce, jest niedźwiedź brunatny. Podobno ma dwa oblicza. Pierwsze niegroźnego Misia Uszatka i drugie, potężnego i niebezpiecznego zwierzęcia. O to, które jest prawdziwe, pytaliśmy Piotra Krzana z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

W POSZUKIWANIU POŻYWIENIA
Niedźwiedzie są samotnikami. Można je spotkać tylko na południu Polski, najczęściej w Bieszczadach i Tatrach. W poszukiwaniu pożywienia potrafią wędrować wiele kilometrów. – Z tego powodu możemy tylko przypuszczać, ile niedźwiedzi mieszka w Tatrach – tłumaczy Piotr Krzan z Tatrzańskiego Parku Narodowego. – One nie wiedzą, kiedy przekraczają granicę państwa i dlatego krążą zarówno po polskiej, jak i po słowackiej stronie Tatr. – Niedźwiedzia możemy więc spotkać wszędzie – dodaje pan Piotr. – Nawet na drodze prowadzącej do kolejki na Kasprowy Wierch, a to już właściwie miasto. Wiosną można tego dużego misia zobaczyć na polanach, a latem jedzącego borówki powyżej schronisk. Wystarczy być uważnym obserwatorem i wędrując szlakiem, patrzeć nie tylko pod nogi. Zimę spędzają w gawrach, czyli w jaskiniach albo tak zwanych wykrotach leśnych, gdzie spokojnie mogą przeczekać surowe warunki. Zimowy sen niedźwiedzia to właściwie drzemka, z której łatwo go zbudzić. Zdarza się, że w ładny zimowy dzień niedźwiedzie wychodzą ze swoich legowisk, by pospacerować po okolicy.

SPOTKANIE Z NIEDŹWIEDZIEM
Z natury są łagodne. Jednak spotkanie z tym olbrzymem może być bardzo niebezpieczne. Przez miejsca, gdzie można spotkać niedźwiedzia, lepiej nie przechodzić samemu i nie zachowywać się całkiem cicho. – Niedźwiedź ma bardzo dobry słuch i gdy usłyszy człowieka, po prostu się oddala – wyjaśnia Piotr Krzan. – Lepiej więc nie narażać się na takie niespodzianki, bo nagłe spotkanie z tym zwierzęciem jest najbardziej niebezpieczne. Nie powinno się też chodzić po lesie o zmroku i przed wschodem słońca. W naszym Tatrzańskim Parku noc należy do zwierząt. Niedźwiedzie już się przyzwyczaiły, że szlakami górskimi chodzą ludzie. I czasem chcą tylko przekroczyć szlak i iść dalej swoją drogą. W takiej sytuacji najlepiej zatrzymać się w bezpiecznej odległości i poczekać. Jeżeli miś zacznie iść w naszą stronę, najlepiej zrobić w tył zwrot i powoli się oddalić. Niedźwiedzie nie polują na ludzi. Gdyby tak było, to przy obecnej liczbie turystów w Tatrach miałyby w czym wybierać – śmieje się pan Piotr. – Nie ma też sensu uciekać lub wchodzić na drzewa – dodaje. – Niedźwiedzie potrafią biec z prędkością 50 km/h i świetnie wspinają się po drzewach, więc to i tak nic nie da. – A co ze słynnym udawaniem martwego? – pytam. – Miś może poturbować i taką osobę, bo żywi się też padliną.

MIT MISIA ZABÓJCY
Zdarzały się sytuacje, że niedźwiedź zaatakował człowieka. To jednak przypadki niezwykle rzadkie i zawsze sprowokowane przez człowieka. W ciągu 100 lat prowadzenia badań przypadki, że niedźwiedź zaatakował człowieka, zdarzyły się tylko kilkanaście razy. Jednym z głośniejszych była sytuacja z wiosny zeszłego roku, gdy niedźwiedź po słowackiej stronie zaatakował drwala, a potem po polskiej stronie konia i strażnika parkowego. W końcu zastrzelono misia na Słowacji. To wyjątkowy przypadek i gdzieś na początku musiał być błąd człowieka, a niedźwiedź zbyt przyzwyczajony do łatwego zdobywania pożywienia ze śmietników, zatracił swój instynkt. Innym przykładem jest znana sprawa sprzed kilku lat, kiedy turyści zabili małego niedźwiadka. – Tam też, mimo że w obronie własnej, winę ponosi człowiek – wyjaśnia Piotr Krzan. – Częstowano najpierw misia kanapkami, a gdy te się skończyły, głodne zwierzę chciało jeszcze, a ludzie nie mogli sobie z nim poradzić i niedźwiadka utopili. – Gdyby niedźwiedź był większy, wynik starcia byłby pewnie inny – dodaje pan Piotr.

Niedźwiedź brunatny
To największy drapieżny ssak w Polsce. Jego nazwa pochodzi od barwy ciemnobrązowego futra. Gdy się wyprostuje, może być wysoki nawet na 3 metry, a waży nawet 800 kg. Niedźwiedzie brunatne na wolności żyją ok. 30 lat. Młode niedźwiadki przebywają z mamą 18 miesięcy, a przez pierwsze tygodnie przez cały czas są wtulone w jej łapy. Żywią się wszystkim, co znajdą: padliną, dużymi ssakami, owadami, owocami, rybami, grzybami i oczywiście miodem.

Niedźwiedzia przysługa
To przysłowie oznacza wyrządzenie szkody osobie, której chcieliśmy pomóc. Nie do końca wiadomo, skąd się wzięło. Jest taka bajka o pustelniku, który miał przyjaciela – oswojonego niedźwiedzia. Któregoś dnia niedźwiedź widząc muchy na czole pustelnika, chciał je odgonić i uderzył przyjaciela łapą. Niechcący zabił i muchy, i przyjaciela.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.