wtorek, 12 lutego, 2008r.

publikacja 11.02.2008 20:30

Hau, Przyjaciele!
Jadzia wpadła do Pauliny i zawołała od progu: "Nasza katechetka napisała do mnie na gadu!" O, to chyba coś niezwykłego. Kuba siedział na komputerze, więc poszliśmy do Jadzi. No i zaczęła się rozmowa, że inscenizacja o Dobrotce, Modlusi i Postku bardzo się Pani podoba. Zapytała, czy dziewczyny nie przyszłyby do zerówki, by pobawić sie z całą grupą sześciolatków w nawracanie. Będzie jej lżej, jeśli kilka starszych dziewczyn pomoże w tej zabawie. Dzieciaki będą prowadziły na niby samochody, a one bedą anielskim patrolem, który doradzi nawracanie na dobrą drogę do Boga. Dziewczyny klikały, śmiały się, miały mnóstwo nowych pomysłów. Ale wreszcie skończyły i umówiły się z katechetką na środę po lekcjach. Wtedy przestałem milczeć. Stanąłem przed Pauliną i zacząłem szczekać. Nie dałem się uspokoić. Bo trzeba nawrócić na drogę codziennych obowiązków, trzeba wyjść z psem. No jazda, zbieramy się. Cześć. Tobi.


  • Poprzednie dni:.