Zakręcony talerz

Piotr Sacha

|

MGN 06/2010

publikacja 06.05.2010 10:07

Szukasz dobrej zabawy dla swojego psa – zakręć frisbee. Znudziła ci się gra w karty na plaży – zakręć frisbee.Lubisz grać w kosza, nogę i rugby – zakręć frisbee. Powodów do kręcenia dyskiem jest o wiele więcej.

Zakręcony talerz

Autor tego wynalazku z 1957 roku nazwał go „Pluto Platter”, czyli „talerzyk Pluto”. Taki „talerzyk”, choć waży tylko 175 gramów, potrafi poszybować na odległość ponad stu metrów. Jak to możliwe? Frisbee jest tak zbudowane, że jego brzeg zakrzywia się ku dołowi.

W górę niesie go siła nośna wytwarzana przez różnicę ciśnienia powietrza nad i pod dyskiem. Poza tym talerz obraca się wokół własnej osi, co stabilizuje jego lot. Dziś w frisbee grać można niemal wszędzie: w parku, na boisku, na plaży, a nawet w wodzie.

Choć w Polsce rzucanie kolorowym dyskiem wciąż kojarzy się przede wszystkim z zabawą, coraz więcej osób gra w sportową odmianę frisbee, nazywaną ultimate. Zawodnicy tej dyscypliny to specjaliści od zasad fair play. Bo w ultimate nie ma sędziego, a wszelkie spory rozwiązują gracze między sobą w przyjaznej atmosferze. – To gra honorowa – podkreślają.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.