Prowadzi nas muszla

Piotr Sacha

|

MGN 07-08/2011

publikacja 03.06.2011 10:11

Rozmawiają o wierze. Uczą się hiszpańskiego. Wędrują polskim Camino.Jadą do Madrytu

Prowadzi nas muszla fot. HENRYK PRZONDZIONO

Niedaleko kościoła św. Jakuba w Niegardowie, 30 km od Krakowa, mijamy betonowy słupek z żółtą muszelką. Strzałka poniżej wskazuje, którędy do... Hiszpanii. Znajdujemy się na Małopolskiej Drodze św. Jakuba – szlaku pielgrzymkowym prowadzącym aż do katedry w Santiago de Compostela w Hiszpanii. Docierają tu kolejne grupy uczniów i studentów z różnych polskich miast i wsi. Przygotowują się do sierpniowego spotkania w Madrycie podczas Światowych Dni Młodzieży.

LICZY SIĘ CEL
– Tu możemy lepiej zrozumieć, że Światowe Dni Młodzieży są pielgrzymowaniem – tłumaczy ks. Sławomir Sarek, duszpasterz młodzieży w diecezji kieleckiej. – Bo to nie tylko wyjazd do ciekawego miejsca – mówi ksiądz. – Każda pielgrzymka zawsze ma swój cel i swoją intencję. W Zielenicach na przykład młodzież wyjeżdżająca do Madrytu powierzała Maryi swoje sprawy podczas nabożeństw majowych. Potem z kościoła przenieśli się na trawę i w grupach rozmawiali o słowie, jakie przygotował im papież Benedykt XVI na Światowe Dni Młodzieży. – To przemówienie zmusiło mnie, by pomyśleć nad sobą, nad swoim życiem – mówi Bogusław Biały z Rzeszowa. – Zresztą to nasze wędrowanie daje wiele okazji do podzielenia się swoimi myślami z rówieśnikami. Kasia Gut do wyjazdu na spotkanie z młodzieżą całego świata przygotowuje się w swojej parafi i we Wrocławiu. – Spotykamy się co miesiąc. – Rozmawiamy o swojej wierze, ale też uczymy się hiszpańskiego – mówi studentka. Trzydniowa wędrówka szlakiem św. Jakuba nie była dla niej trudna, bo Kasia sporo chodzi po górach. A od siedmiu lat każdego roku pielgrzymuje do Częstochowy.

DUCHOWA ROZGRZEWKA
Basia Waśko z Krakowa przyjechała na muszelkowy szlak, ale jeszcze nie wie, czy pojedzie do Madrytu. Na jakubową drogę zaprosiła ją starsza koleżanka z parafi i. – Nigdy nie byłam w Hiszpanii, nie znam języka – mówi gimnazjalistka. – Ale ten kraj kojarzy mi się jakoś tak ciepło. Tak, że chciałoby się go zobaczyć na własne oczy – dodaje. Razem z młodzieżą szedł 72-letni Andrzej Socha. Nie wybiera się do Madrytu, ale w wakacje wyruszy do Santiago de Compostela. Pieszo. Przejdzie 150 kilometrów. – Gdy dowiedziałem się, że młodzi pójdą małopolskim szlakiem, zapytałem, czy mogę dołączyć – uśmiecha się pan Andrzej. To duchowa rozgrzewka przed hiszpańską drogą. Od 20 do 22 maja, wędrując od Skalbmierza do Krakowa, każdy otrzymał siedem pieczątek w legitymacji pielgrzyma, zwanej credencialem. Kolejne można było zdobyć tydzień później, podczas wielkopolskiego szlaku. Uczestnicy Światowych Dni Młodzieży modlili się tam w drodze ze Skrzetuszewa do Poznania.

Droga św. Jakuba
Znana w Europie jako Camino de Santiago, czyli Drogą do Santiago. Do grobu św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela w północno-zachodniej w Hiszpanii chrześcijanie pielgrzymują już od ponad tysiąca lat. Legenda mówi, że właśnie tam złożono ciało Apostoła. Szlak oznaczony jest muszlą albo żółtą strzałką. Przez wieki w różnych krajach Europy powstawała cała sieć dróg św. Jakuba. Z Polski już w XV wieku rycerze pielgrzymowali do grobu świętego. Polskie Camino, czyli polska Droga św. Jakuba, jest wciąż odtwarzane.

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.