PROBLEMY Z KADZIDEŁKIEM
Soterowi przyszło także stawić czoła nowej fali prześladowań religijnych, które rozpętały się w czasach panowania cesarza Marka Aureliusza (161–180), władcy wybitnego, pragnącego reformy państwa, ale obawiającego się chrześcijaństwa jako siły, która rozsadzi imperium od wewnątrz. O jego czasach opowiada m.in. głośny film „Gladiator”. Ci, którzy go widzieli, mogą sobie wyobrazić splendor i chwałę tamtego mocarstwa, którego władza rozciągała się nad całym ówczesnym cywilizowanym światem – od Renu i Dunaju w Europie po Tygrys i Eufrat w Azji. Kościół, którym kierował Soter, musiał stawić czoła tej potędze, gdyż próbowała chrześcijanom narzucić bałwochwalstwo. Marek Aureliusz był raczej obojętny religij nie. Wystarczyło, by obywatele dopełnili swych obowiązków związanych z oficjalnym kultem, a więc złożyli jakąś ofi arę w świątyni Jowisza na Kapitolu, bądź przed domowym ogniskiem zapalili kadzidełko dla uczczenia bóstwa i geniuszu cesarza. W co naprawdę wierzą, już nie pytał.
Na chrześcijan w Rzymie od czasów Nerona zawsze patrzono podejrzliwie. Jeśli wyznawcą „wschodniej wiary” jak ich nazywano, był prosty robotnik bądź kupiec, nie robiono z tego problemu. Jeśli jednak na uczestniczenie w spotkaniach chrześcij an zdecydował się rzymski patrycjusz, wówczas, gdy został zadenuncjowany do pretora, czekało go aresztowanie, więzienie, a później wyrok skazujący na wygnanie, a czasem i na śmierć. Marek Aureliusz nakazywał przestrzeganie obowiązku palenia kadzidełka w intencji geniuszu cesarza, nie dlatego, iż wierzył, że jest Bogiem. Uważał jednak kult ofi cjalnej religii państwowej za czynnik niezbędny, sklejający wielonarodowe i wieloreligij ne imperium. Dlatego polecił surowo egzekwować nakaz oddawania czci imieniu cesarza. O ile prześladowania Nerona były gestem szaleńca, działania Marka Aureliusza były elementem świadomej polityki państwowej.
Soter
CZAS PRÓBY
Chrześcijan aresztowano i rzucono na pożarcie lwom w czasie wielkich igrzysk, rozgrywanych w Koloseum. Marek Aureliusz igrzysk nie lubił, ale opornych chrześcij an postanowił przykładnie, a zarazem symbolicznie ukarać. Na arenę Koloseum wpuszczono ich w czasie obchodów największych świąt pogańskich. Mieli być więc atrakcją dla tłumu, a zarazem czytelną przestrogą, że nie oddających czci boskiemu cesarzowi i jego bogom czeka okrutna śmierć. Fala prześladowań wstrząsnęła całym chrześcijańskim światem. Niektórzy proponowali dla przetrwania pójść na kompromis i palić kadzidełka ku czci cesarza, modląc się jednocześnie do prawdziwego Boga. Soter tego nie zaakceptował i przypomniał wszystkim treść pierwszego przykazania. Sam zginął i był czczony jako męczennik, choć okoliczności jego śmierci nie są znane
Św. Soter (166–174) Ustalił zwyczaj obchodów Wielkanocy i błogosławienia par małżeńskich. Umocnił pozycję biskupa Rzymu. Zmarł śmiercią męczeńską, w nieznanych okolicznościach.