Zaloty delfinów

dziennik.pl/k

publikacja 01.04.2008 14:00

Samce delfina rzecznego z Południowej Ameryki wykorzystują gałęzie, wodorosty oraz bryły gliny, by popisać się przed samicami. Zaobserwowali to brytyjscy i brazylijscy naukowcy zaobserwowali w rezerwacie Mamiraua nad Amazonką - podaje Dziennik.

Inia (łac. Inia geoffrensis) to słodkowodny gatunek delfina. Zamieszkuje dorzecza Amazonki i Orinoko. Delfiny dorastają do ponad dwóch metrów długości, ważą ok. 100 – 150 kg. Mają różowawo zabarwioną skórę.

Przyrodnicy zaobserwowali u nich istnienie swoistego "rytuału”. Polega on na tym, że samiec chwyta w pysk kawałek drewna lub kamień i powoli wypływa z nim na powierzchnię wody. Potem, utrzymując ciało w pionie, ponownie zanurza się w głębinie, obracając się przy tym wokół własnej osi. Czasami delfin uderza trzymanym przedmiotem o powierzchnię wody, robiąc przy tym wiele hałasu.

Jak zauważyli badacze, samce inii najczęściej popisywały się w ten sposób, gdy w ich pobliżu gromadziło się wiele dorosłych samic.

Zwykle zwierzęta te prowadzą raczej samotniczy tryb życia lub zbierają się w grupy liczące do trzech osobników. Dlatego, według profesora Tony’ego Martina z St. Andrews University, który obserwował słodkowodne delfiny, popisy te są wyraźnie związane z zalotami.

Przy okazji samce wykazują agresję wobec konkurentów. Być może chcą przy okazji zastraszyć potencjalnych rywali swym niezwykłym, głośnym zachowaniem.

Jednak choć zdarzają się wśród nich walki, naukowcy ani razu nie zauważyli, by delfiny okładały się trzymanymi w pyskach przedmiotami.

Profesor Martin twierdzi, że podobne zachowanie - zaloty oraz walka o pozycję poprzez "rytuał” z użyciem przedmiotów - jest ewenementem w świecie ssaków. Podobne zwyczaje można zaobserwować jedynie wśród szympansów.