Dobra passa piłkarzy ręcznych

TVP/k

publikacja 02.02.2007 13:36

Ogromna euforia zapanowała w polskiej ekipie piłkarzy ręcznych, którzy po dwóch dogrywkach, pokonali Duńczyków 36:33 w półfinale mistrzostw świata.

W niedzielnym finale turnieju Polska zmierzy się z reprezentacją gospodarzy – Niemcami.

– Jeszcze takiego meczu nie przeżyłem. Cudowny dzień – mówił zachrypniętym głosem tuż po spotkaniu Grzegorz Tkaczyk. – Nasze nastawienie przed tym meczem było takie jak przed każdym innym w tym turnieju: walka, walka i jeszcze raz walka. To, że Duńczycy troszkę nas zlekceważyli, okazało się naszą przewagą.

Tkaczyk przyznał, że po wtorkowym meczu z Rosją w polskiej ekipie kilku zawodników rozchorowało się. – Ja byłem wśród nich. Dopadł nas jakiś wirus. Jeszcze wczoraj leżałem w łóżku. Nawet dziś rano. Ale podczas meczu zapomina się o tym .

Najlepszym zawodnikiem meczu uznano Adama Weinera, który po kilkunastu minutach zastąpił w bramce bohatera ćwierćfinału z Rosją, Sławomira Szmala.

– Sławek grał dotąd nadprzeciętnie. Superbramkarz. Mieliśmy kilku chorych, a „Kasa” (Szmal) był między nimi. Nie rywalizujemy ze sobą. Byliśmy i będziemy przyjaciółmi – powiedział.

Rafał Kuptel ocenił, że Weinerowi łatwiej było zatrzymywać rzuty Duńczyków, ponieważ bardzo dobrze grała polska obrona. – Nie tylko Adam, ale też bramkarz duński świetnie bronił i dlatego ten mecz był tak dramatyczny.

Zawodnicy są pełni optymizmu przed niedzielnym meczem o złoty medal z Niemcami w Kolonii.