Nie ma jak ruch

publikacja 08.05.2017 16:00

Byłam pierwszy raz na zajęciach sportowych i czułam się po nich wspaniale. Sparingi, w których w kontrolowany sposób wyrzucałam z siebie złość były bardzo fajne. Chyba zacznę też biegać, chociaż nie wiem czy się w tym odnajdę, bo nigdy tego za bardzo nie lubiłam. Ale rower czy wspinaczka brzmią zachęcająco, zwłaszcza że robi się ciepło. 15-latka

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Podoba mi się to, że ćwiczysz, że masz dalsze plany. Bo ruch pomaga na wszelkie stresy, naprawdę. To wyczuwali już ludzie w dawnych wiekach. Wściekły gospodarz brał siekierę i rąbał wielkie stosy drzewa. Gdy skończył pracę, był pogodny. Kobiety zawsze wyrzucały złe emocje w pracach domowych. Fantastyczne jest bieganie, szybki marsz, jazda na rowerze, wchodzenie na szczyty. Znajomy twierdzi, że najlepsza jest praca w ogrodzie, że ziemia zabiera złe humoru, chandry i smutki.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl

.