Wtorek, 21 marca, 2017r.

publikacja 21.03.2017 16:00

Wtorek, 21 marca, 2017r.

Hau, Przyjaciele!

Podobno zaczęła się wiosna, chociaż trudno to stwierdzić. Pan z Panią wspominali różne początki tej uroczej pory roku. Najważniejsze, że był dzisiaj daleki spacer, aż pod cmentarz, gdzie Pani już zaczyna podsypywać świeżą ziemię, grabić, porządkować, a nawet nasadziła żółte bratki. Poszczekiwałam groźnie przy płocie, ale to tylko dla zabawy, czasami mam ochotę kogoś postraszyć. Niestety, nie bardzo było kogo. Wyczułam jakieś koty, ale nie ośmieliły się zbliżyć. A potem ścieżką nadchodziła starsza pani z wnukami, więc przyjaźnie merdałam ogonem, chętna nawet polizać dzieciaki. W drodze powrotnej pogoniłam natrętną srokę i na tym moje bojowe nastawienie do świata musiało się skończyć. Przecież nie wypadało straszyć szczeniaka, który ufnie się do mnie zbliżał ani starej kundelki ledwo się toczącej alejkami. Wąchałyśmy się przyjaźnie z zachowaniem wszelkich psich zasad, a Pani nie mniej przyjaźnie rozmawiała z właścicielami. Pełna dobrych, wiosennych uczuć wracam do domu. Cześć, Astra