Akcja w kole

Piotr Sacha

publikacja 13.06.2017 11:02

Głodnych nakarmić, strapionych pocieszać, chorych nawiedzać… Po lekcjach w gimnazjum czas na uczynki.

Gimnazjaliści z Rudy Śląskiej- -Halemby okazują wielkie serce w szkole i poza nią Gimnazjaliści z Rudy Śląskiej- -Halemby okazują wielkie serce w szkole i poza nią
HenrykPrzondziono /foto gość

W bibliotece szkolnej rośnie stos książek. – To nasza nowa akcja „Podzielę się książką” – tłumaczą gimnazjaliści. Muszą skrzyknąć jak najwięcej chętnych do podarowania książki. Dla kogo? – Dla dzieci z Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych „Miłosierdzie Boże” w Borowej Wsi – wyjaśnia i zachęca Natalia Palus z trzeciej klasy… liceum. Tylko… co licealistka robi w gimnazjum?

Malowane dzieci

Szkolne Koło Caritas w Gimnazjum nr 8 w Rudzie Śląskiej tworzy trzydzieścioro uczniów. Obecnych i dawnych. – Skończyłam gimnazjum trzy lata temu, ale nie chciałam przestać pomagać – uśmiecha się Natalia. Dziś razem z młodszymi koleżankami i kolegami rozkręca kolejne akcje koła Caritas. – Natalia potrafi skutecznie namawiać – śmieje się kolejna licealistka, Agnieszka Lorek. – Zbliżał się festyn z okazji Dnia Dziecka i od razu moja pierwsza akcja, w której wzięłam udział – dodaje. Festyn dla dzieci ze świetlic Caritas i domów dziecka to punkt obowiązkowy w kalendarzu koła. – Kręcimy watę cukrową, malujemy dzieciom buzie, farbujemy włosy, rozdajemy baloniki – wylicza Michał Palka. – Przed festynem spakowaliśmy farby, kredki, kolorowy papier i ruszyliśmy do Borowej Wsi – wspomina Natalia. – Razem z naszymi niepełnosprawnymi przyjaciółmi tworzyliśmy plakaty na Dzień Dziecka.

Wiersze z serca

Gimnazjaliści z Rudy Śląskiej kilka razy w roku odwiedzają ten ośrodek. – A pamiętacie wieczorek poetycki?... – przypomina ktoś. – Dzieci z porażeniem mózgowym piszą piękne wiersze. Nie potrafią ich niestety przeczytać. To dla nich zorganizowaliśmy tamten wieczorek – wspomina pani Aleksandra Kost, nauczycielka angielskiego i opiekunka koła. – Przygotowałam trzy wiersze – mówi Karolina Palka. – Kiedy je czytałam, widziałam uśmiech na twarzy autorów. To była dla mnie najlepsza nagroda – kończy licealistka. Kiedy z Borowej Wsi ruszała parafialna pielgrzymka do sanktuarium Matki Bożej w Bujakowie, wolontariusze z Gimnazjum nr 3 pomagali pielgrzymom poruszającym się na wózkach. – Byliśmy z nimi w drodze, podczas Mszy i przy poczęstunku – dopowiada Karolina.

Zbiórka w sklepie

– Ważne, by osobiście spotkać się z tymi, którym chcemy pomóc – radzi Karolina. – Warto dokładnie przyjrzeć się sobie i dostrzec, jak wiele mam… I zacząć się dzielić. – Nie trzeba się bać ubogiego ani… samego siebie, swoich kompleksów, słabości – dopowiada ks. Tomasz Nowak. Wicedyrektor Caritas Archidiecezji Katowickiej z uznaniem przygląda się akcjom gimnazjalistów z Rudy Śląskiej. – Głodnemu trudno opowiadać o kochającym Bogu – mówi dalej kapłan. – Ale gdy go nakarmisz, on zapyta, dlaczego to robisz. I wtedy zaczyna się ewangelizacja… – Ostatnio w jednym sklepie zebraliśmy 300 kilogramów żywności dla potrzebujących – mówi pani Katarzyna Kołakowska, bibliotekarka i opiekunka koła. – Kolejna taka zbiórka będzie przed Wielkanocą – dodaje. – Zbiórka żywności była naszym debiutem w roli wolon- tariuszek – wspominają Klaudia i Karolina z drugiej klasy. – Teraz zajmiemy się majsterkowaniem – śmieją się. – Chcemy przerobić skrzynki po owocach na półki na książki – pani Aleksandra Kost wraca do akcji „Podzielę się książką”.

Kino w szkole

– Nie pamiętam, kiedy zostałam wolontariuszką – uśmiecha się Bernadetta Młynarska. – To dzięki moim rodzicom. W każdą niedzielę do ośrodka dla niepełnosprawnych w Halembie chodzimy na Mszę. Po niej jest zawsze okazja, by porozmawiać z mieszkańcami domu, poznać się bliżej. Czasem wybierzemy się gdzieś razem. Na przykład na łyżwy – kończy trzecioklasistka. Kiedyś Koło Caritas zaprosiło do szkoły niepełnosprawnych filmowców z pobliskiego Warsztatu Terapii Zajęciowej. Sala gimnastyczna zamieniła się w salę kinową. – Po filmie wywiązała się nawet dyskusja – wspominają gimnazjaliści. – Nie marnujemy okazji – uśmiechają się uczniowie w czerwonych koszulkach z wielkim sercem. – Warto pomagać codziennie. Na przykład słabszym kolegom w nauce – dodają. Przykład idzie z góry, a dokładnie – z pierwszego piętra. Tam pracują panie dyrektorki, które też pomagają w nauce dzieciom z ośrodka w Borowej Wsi.

Jak założyć Szkolne Koło Caritas

1. Nauczyciel, który chce być opiekunem koła, składa pismo u dyrektora szkoły z prośbą o powołanie Szkolnego Koła Caritas. 2. Dyrektor szkoły kieruje wniosek do dyrektora Caritas w diecezji. 3. Ksiądz proboszcz wyznacza asystenta kościelnego Szkolnego Koła Caritas. 4. Uczniowie, którzy chcą należeć do SKC, poznają regulamin i otrzymują legitymacje. 5. Szkolne Koło Caritas rozpoczyna swoją działalność.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.