wtorek, 6 września, 2016r.

publikacja 06.09.2016 22:10

wtorek, 6 września, 2016r.

Hau, Przyjaciele!

No i weszliśmy w szkolny tryb, zarówno Paulina jak i Kuba pędzą rano do swoich obowiązków, a teraz ustalają zajęcia popołudniowe. Póki co jest z tym sporo zamieszania. Ale byliśmy już 2 razy u pani Anny, by porozmawiać, trochę odkurzyć i przynieść kilka drobiazgów ze sklepu. Cieszę się, że jestem tam mile widziana, a właściwie cały czas głaskana i częstowana smakołykami. Zamiast na lekcje angielskiego mogłaby Paulina chodzić tam częściej lub znaleźć inną potrzebującą, która lubi psy. Dzisiaj  pierwsza do domu wróciła pani i to nie sama, lecz z nową koleżanką z pracy. Jakieś ważne sprawy, musiały w ciszy pogadać, a ja miałam się zajmować dziećmi tej pani. To dwie dosyć nieśmiałe dziewczynki w wieku 5 i 6 lat. Skakałam po piłeczkę, przynosiłam ją w zębach raz jednej, raz drugiej, bawiłyśmy się świetnie, ale przeszkodziła nam Paulina. Ledwo przyszła, a już zaproponowała grę w początek.pl, bo dostała ją z nowym numerem Małego Gościa.  Ileż było śmiechu przy rzucaniu kostką, ile radości z powodu każdego skarbu. Podobno Paulina trochę zmieniła zasady gry, by dziewczynki nie musiały tracić już zdobytych skarbów i by one wygrały. Ja cierpliwie czekałam na jakiś poczęstunek, bo byłam pewna, że zostanę hojnie poczęstowana. No i nie zawiodłam się. Oby częściej zdarzały się takie niezapowiedziane wizyty. Cześć. Astra