piątek, 5 sierpnia, 2016r.

publikacja 04.08.2016 22:50

piątek, 5 sierpnia, 2016r.

Hau, Przyjaciele!

Kuba gdzieś znika na wiele godzin prawie każdego dnia. Wczoraj wieczorem zaczął się dopytywać, czy gdzieś na strychu są jego buty sportowe, które nosił przed laty i bardzo je lubił, idealne do chodzenia po górach. Przyniósł je zaraz, czyścił, oglądał. Potem szukał za małej od dawna kurtki.  „Potrzebujesz wyczynowych butów nie tylko dla siebie?”- zapytał go Pan. Okazało się, że z grupą kolegów zabierają chłopaków z jakiejś świetlicy w góry, a jeśli im się spodoba, zaczną się regularne wycieczki, zdobywanie odznak itd. Paulina uśmiechnęła się żałośnie. „My z racji wieku musimy działać tylko w pobliżu domu. Ale sam pomysł wycieczki nie jest zły. Zaraz pędzę do dziewczyn, bo przecież można urządzać dla młodszych marianek spotkania z dziewczynami z innych parafii” Nim rodzice rzucili jakieś propozycje, już na mnie gwizdnęła i gnałyśmy do Jadzi, gdzie odbyło się krótkie spotkanie. A potem wskoczyłam do koszyka umocowanego na kierownicy roweru i pojechałyśmy do kuzynki, do Darii. Trzeba wymienić się pomysłami. A ja chętnie pobawię się z psami, wykopie im ukryte w ogrodzie kości i spróbuję zabrać do siebie. Cześć, Astra