Przede wszystkim ich nie kupuj, zawsze przelicz kasę i zbieraj na jakiś dobry cel. Możesz nawet mieć jakiejś miejsce, gdzie wrzucisz tę sumę, którą byś  przeznaczył na takie puste jedzenie bez wartości. Możesz za to coś dobrego kupić, wartościowego, a możesz wejść na strony różnych fundacji i tam je przesłać. Pisze do mnie niepełnosprawny student, który ma malutką rentę, ale potrafi z niej wykroić pieniądze dla potrzebujących. Jeśli rodzice kupują, to poproś, by to jakoś było ograniczane. Ale pamiętaj, że Twój organizm może czasami odczuwać potrzebę słodyczy. Po jakimś stresie organizm woła o węglowodany. Nie można z postu, z jedzenia robić "bożka". Ograniczaj chipsy i słodycze, bo to niepotrzebny zbytek. Myśl też o tym, że ograniczając te produkty zapewniasz sobie zdrowe żywienie. Wiele osób rezygnuje ze względów zdrowotnych. Jeśli do tej pory sporo tego jadłeś, to np. wprowadź szlaban w poniedziałki, środy i piątki. A dyspensa w niedzielę, może też w sobotę. Podchodź do problemu logicznie.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl