Wyznania odrzuconej

publikacja 28.07.2015 14:00

Od jakiegoś czasu dziewczyny z mojej klasy się ode mnie odsuwały. Próbowałam nawiązywać z nimi rozmowę, ale często odpowiadały tylko jednym, krótkim słowem, nie podtrzymując rozmowy. Kiedyś pisały liściki typu: "Nie chodź za nami, męczy nas to", a raz podczas pracy na lekcji chciałam być z nimi w grupie, ale zrobiły głosowanie i większość osób mnie nie chciała. Kolejny cios prosto w serce. Wiele razy płakałam przez ich numery, nawet rodzicom powiedziałam, jak bardzo cierpię. Mój tata chciał iść z tym do wychowawczyni, ale powiedziałam, że to nie jej wina. Mam nadzieję, że mi Pani pomoże. 12-latka

Bardzo Ci współczuję, że masz takie niemiłe koleżanki. Zastanów się, czy wszystkie dziewczyny tak się zachowują. Bo może to tylko mała grupka, do której chciałaś dołączyć. Zastanów się, czy jest w klasie inna samotna koleżanka. Może z nią się zaprzyjaźnisz? Opisane przez Ciebie dziewczyny są bardzo okrutne. Zastanów się, czy one są godne tego, by z nimi spędzać czas. Może one ciężko przechodzą czas dojrzewania, może poruszają głupie tematy, mają niemądre zainteresowania i może wcale nie warto o chwile z nimi zabiegać? Spędzaj dobrze czas wakacji, bądź radosna i pełna pomysłów. Jeśli sytuacja się nie poprawi, to szukaj dobrych koleżanek poza klasą. Może w szkole, może na jakimś kółku zainteresowań, może w parafii. Jeśli będzie Ci bardzo ciężko, to tata może o tym porozmawiać z wychowawczynią. Ważne, aby wiedziała, jakie masz problemy. Najlepiej, gdybyś we wrześniu zaczęła rozmawiać z kolegami. Ale czasami i chłopcy bywają złośliwi, zależy, jakie są u Was wzorce zachowań. Nie płacz, bo szkoda łez. Jesteś świetną dziewczyną, dobre przyjaciółki jeszcze poznasz. A czasami weź do szkoły paczkę paluszków, to zobaczysz, jak się zlecą, by się częstować. A może do klasy dojdzie nowa dziewczyna i z nią się zaprzyjaźnisz? Głowa do góry, uśmiech na twarz. Oddaj ten problem Panu Bogu, On pomoże.

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl