Lądowanie w Normandii wojsk desantowych na plażach a także spadochroniarzy na tyłach było wstępną fazą operacji Overlord. Jej celem było otwarcie tak zwanego drugiego frontu w Europie. Pierwszy był między III Rzeszą a ZSRR. Co prawda walki toczyły się już we Włoszech, ale przyjęło się front we Francji nazywać drugim. Operacja Overlord była największą operacją desantowo morską w historii. Alianci zgromadzili do jej przeprowadzenia prawie 3 mln żołnierzy, tysiące okrętów, samolotów i pojazdów. Mimo takiej siły wynik starcia nie był przesądzony. Niemcy od zajęcia Francji w 1940 roku umacniali wybrzeże betonowymi bunkrami i stanowiskami dział. Poza tym lądujący na plażach żołnierze czy spadochroniarze pozbawieni byli ciężkiego sprzętu. W tym czasie Niemieckie czołgi gdyby natarły agresywnie, zepchnęły by aliantów do morza. 

Wczesnym rankiem 6 czerwca 1944 roku dziesiątki barek desantowych zaczęło zbliżać się do brzegów Normandii. Na plażach Utah i Omaha lądowali Amerykanie, na Sword i Gold Brytyjczycy, a na Juno Kanadyjczycy. Poza ciężkimi stratami na Omaha, wszystko przebiegło sprawnie i bez większych strat. Wcześniej w nocy na tyłach pozycji Niemieckich wylądowali spadochroniarze z 101 i 82 amerykańskich dywizji powietrznodesantowych a także brytyjscy komandosi i spadochroniarze z 6 dywizji powietrznodesantowej. Mimo ogromnego rozproszenia i chaosu udało im się wykonać wszystkie zadania. Lądowanie w Normandii było tylko początkiem całej operacji Overlord. Do końca sierpnia trwały ciężkie walki w całej północnej Francji. Do tego czasu udało się otoczyć ( przy dużym udziale polskiej 1 dywizji pancernej) w bitwie pod Falaise większość Niemieckich sił we Francji, wyzwolić Paryż i dojść do linii Sekwany.