Jak siostry

publikacja 15.02.2015 23:00

Moja przyjaciółka była dla mnie jak siostra. Świetnie się dogadywałyśmy, ale doszło do kłótni i to ostrej. Oskarżyła mnie, straszyła. A ja stanęłam w obronie innej dziewczyny. Wtedy zbliżyłam się właśnie do tej, zaczęła się nowa przyjaźń. Lecz ostatnio się kłócimy. Jak ja wytrzymam do końca gimnazjum, to jeszcze 5 miesięcy, a jesteśmy w jednej klasie. Gimnazjalistka

Napisałaś, że one były dla Ciebie jak siostry. A masz siostrę? Bo w życiu często tak bywa, że siostry się kłócą, czasami nie rozmawiają ze sobą wiele lat, czasami całkiem tracą kontakt, czasami na jakiś czas. Więc nie wyobrażaj sobie, że siostra to ktoś, kto wszystko zniesie i zawsze jest w porządku. To właśnie w rodzinie bywa najtrudniej i tam uczymy się przebaczania, czasami dużych win. Jesteście w wieku, gdy Wasze charaktery się kształtują. W życiu tak bywa, że samemu nudno, a z kimś jest trudno. Przeżyłaś to. Każdy dorosły przeżył
różne rozczarowania przyjaciółmi, takie jest życie,
Moje rady są proste.
Nie kłóć się z nową przyjaciółką. Wyciągnij do niej rękę i powiedz, że szkoda życia na kłótnie. Przed Wami te 5 miesięcy, po co mieć potem złe wspomnienia? Gdy nerwy Wam wysiadają, to podejdź do problemów na wesoło, śmiech ma wielką moc. Byłoby najlepiej, gdyby ktoś pogodził Cię też z pierwszą przyjaciółką. To bardzo ważne, by pod koniec gimnazjum każdemu wszystko przebaczyć. Przecież za 10 lat będziecie się śmiały z tych afer, tych nerwów. Zadziw je i do obu uśmiechaj się serdecznie, bądź wesoła i w miarę łagodna. Będą zdumione. Możesz im powiedzieć, że chcesz mieć dobre wspomnienia ze szkoły i tyle. Wiem, że to trudne, ale warto przebaczać.

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl