Słowo z klasą

Piotr Sacha

|

MGN 01/2015

publikacja 14.04.2015 13:03

Łacina pomaga im uczyć się języków obcych. Retoryka uczy pięknie się wysławiać. A kaligrafia dba o charakter... nie tylko pisma.

W sześciu klasach uczy się  81 uczniów W sześciu klasach uczy się 81 uczniów
Roman Koszowski /foto gość

Tradycja – tym jednym słowem najlepiej można opisać szkołę w Ostrołęce. Dzięki dodatkowym przedmiotom gimnazjaliści i licealiści mogą poczuć się trochę tak, jak ich pradziadkowie w przedwojennej szkole. Pierwszoklasiści w gimnazjum uczą się na nowo pisać... to znaczy kaligrafować. Bo to nie to samo. A kaligrafia to nie jedno z kółek zainteresowań, ale przedmiot obowiązkowy. I jeszcze jeden wyjątek – w Gimnazjum i Liceum Klasycznym im. Jana Pawła II nikt nie mówi: „Dzień dobry”, tylko: „Szczęść, Boże”.

Gąski skubią trawę

Po pierwsze modlitwa do Ducha Świętego. Po drugie gimnastyka palców. Po trzecie pisanie liter z węzełkiem... Ale po kolei. Lekcja kaligrafii w pierwszej klasie gimnazjum rozpoczyna się modlitwą. Potem krótkie ćwiczenie – każdy podnosi swoje pióro i obraca nim w palcach. Wreszcie pierwsze zadanie. „Gąski skubią trawę na łące” – zapisuje na tablicy prowadzący zajęcia Ryszard Żukowski. Uczniowie przepisują je w zeszycie z pomocniczymi liniami. Wcześniej róg zeszytu przykładają do brzegu ławki tak, żeby łatwiej uzyskać pismo pochyłe. Zdanie o gąskach ma sporo liter z węzełkiem. To temat lekcji. Bo w kaligrafii węzełek może mieć nie tylko „ą” i „ę”, ale na przykład „g”, „j” czy „f”. Wszyscy piszą piórem ze stalówką. Czy jest lepsze od długopisu? – zdania są podzielone. – Pióro nie przerywa. I nie trzeba zmieniać wkładu – przekonuje część sali. – Ale często się rozmazuje. Robi kleksy. Długopis jest czysty – mówią inni. Kolejne zadanie to łączenie liter w wyrazy. Wydaje się proste. – Nie spieszcie się. Najważniejsza jest dokładność – radzi nauczyciel.

Klucz do matmy

– W podstawówce pisałam... strasznie – uśmiecha się licealistka Martyna Mysiorska. – Na lekcjach kaligrafii poprawiłam charakter pisma. I przyzwyczaiłam się do pisania piórem – dodaje. Nauczyciel kaligrafii przyznaje, że w szkole podstawowej miał ten sam problem, co Martyna. – Z dyktanda miałem piątki, ale zawsze z uwagą: „niestaranne pismo” – wspomina pan Żukowski. – Postanowiłem coś z tym zrobić. Przepisywałem w domu wiersze, piosenki, teksty przedstawień. Efekt był taki, że w szkole średniej wychowawczyni poprosiła, żebym pomógł jej przy wypisywaniu świadectw. – Jedna z naszych uczennic po semestrze kaligrafii zaczęła lepiej rozumieć matematykę – mówi dyrektor szkoły pan Henryk Gut. – Ćwiczenia z kaligrafii uczą nie tylko ładnego pisania, ale też koncentracji czy logicznego myślenia – dodaje. – I dostrzegania piękna. Bo kaligrafia to prawdziwa sztuka. Na koniec roku szkolnego w każdej klasie odbywa się konkurs na najstaranniej prowadzony zeszyt. Znów przydają się umiejętności ze sztuki pisania.

Szóstka z dykcji

Na kolejnej lekcji drugoklasiści uczą się, jak mówić składnie, wyraźnie i przekonująco. Wśród obowiązkowych przedmiotów jest retoryka. – Mamy sporo praktycznych zadań. Uczymy się poprawnie akcentować wyrazy, ćwiczymy dykcję – opowiada Krzysiek Krasowski. – Mamy na przykład sprawdziany z szybkiego i zrozumiałego czytania. – Docierają do nas sygnały z parafii, że nasi uczniowie wyróżniają się wśród innych lektorów. To też zasługa lekcji retoryki – dopowiada dyrektor szkoły. „Amor omnia vincit”, „Non scholae sed vitae discimus”, „Per aspera ad astra”... – mądrymi sentencjami rzucają jak z rękawa. I od razu tłumaczą: „Miłość wszystko zwycięża”, „Nie uczymy się dla szkoły, ale dla życia”, „Przez trudy do gwiazd”. W planie lekcji łacinę ma każda klasa. – Łacina na pewno pomaga w nauce innych języków – zapewia Martyna. – Dzięki niej nie miałam kłopotów z francuskim ani angielskim. Może to dzięki łacinie polubiłam grekę, której też uczyłam się w szkole. Co miesiąc cała szkoła ma wspólną Mszę. Za śpiew odpowiada wtedy szkolna schola. – Nasi uczniowie są naprawdę mocno rozśpiewani – potwierdzają pedagodzy. Dba o to nauczyciel muzyki na lekcjach muzyki i dodatkowej lekcji śpiewu. Efekt słychać na szkolnych uroczystościach, kiedy śpiewają pieśni patriotyczne. Głośno i czysto.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.