Z ministrantem na czele

ks. Tomasz Jaklewicz

MGN 09/2014 |

publikacja 22.01.2015 09:56

Piłkarze brazylijscy, schodząc z boiska, robią znak krzyża. Czasem, mimo zakazu FIFA, pokazują T-shirty z napisem „Należę do Jezusa”. A piłkarze z Niemiec?

Od lewej: Bastian Schweinsteiger, Per Mertesacker, Manuel Neuer, Kevin Grosskreutz i Lukas Podolski z mistrzowskim pucharem Od lewej: Bastian Schweinsteiger, Per Mertesacker, Manuel Neuer, Kevin Grosskreutz i Lukas Podolski z mistrzowskim pucharem
Markus Gilliar /AP Photo/Pool/East News

W ielu zawodników zwycięskiej drużyny Mundialu 2014 w Brazylii przyznaje, że byli ministrantami. W wywiadach mówią wprost, że wiara w Boga jest dla nich ważna. Wielu z nich pomaga też biednym.

Bramkarze

Bramkarz Manuel Neuer bronił tak dobrze, że podczas tegorocznego mundialu zyskał przydomek „ściany Pana Boga”. Jako chłopak chodził do katolickiego przedszkola. Teraz martwi go, że jako zawodowy piłkarz nie w każdą niedzielę może uczestniczyć we Mszy św. W parafii w Gelsenkirchen jego fundacja pomaga ubogim dzieciom. Neuer wspiera też spotkania młodzieży organizowane przez kapucynów. Jego starszy brat, Marcel, studiuje katolicką teologię. Rezerwowy bramkarz Roman Weidenfeller też jest katolikiem. Mówi, że „wychował się pod Bożą opieką”. W kościelnej organizacji „roterkeil.net”, która wspiera wykorzystywane dzieci, Weidenfeller jest tak zwanym aniołem stróżem.

Obrońcy

Philipp Lahm, obrońca, jest protestantem, a jego żona katoliczką. – Wiara w Boga daje mi wsparcie i pokazuje kierunek – mówi Lahm. – Po tym życiu przecież nie wszystko się kończy – dodaje. Kiedy w pewnej ankiecie zapytano go, kto jest najważniejszą osobą w dziejach świata, bez wahania odpowiedział: Jezus. Per Mertesacker pochodzący z Hanoweru zaangażował się w tworzenie hospicjum dla nieuleczalnie chorych dzieci i młodzieży. – Chrystus uczy nas być dla innych – mówi. – To dla mnie tak samo ważne jak końcowy gwizdek sędziowski. Oryginalnie wyraża swoją wiarę Jérôme Boateng. Ma trzy tatuaże: Matkę Bożą, krzyż i dłonie złożone do modlitwy, i do tego napis: „Jedynie Bóg jest moim Sędzią!”. Pomysł niekoniecznie godny naśladowania, ale przecież większość tatuaży u piłkarzy jest raczej daleka od Pana Boga.

pomocnicy i trener

Bastian Schweinsteiger, zawodnik środkowej linii, przekonuje, że nigdy nie można stracić wiary. Ani w życiu, ani na boisku. – Bóg jest w grze mojego życia – mówi. – A Mario Goetze napisał na Facebooku: „Kochany Boże, chcę dać Tobie minutkę czasu. Nie, żeby Cię o cokolwiek prosić. Lecz po prostu, aby podziękować za wszystko, co mam”. Również trener reprezentacji Joachim Löw jest dawnym ministrantem, aktywnie działał w grupie młodzieżowej w rodzinnej parafii.

napastnicy

W ataku gra trzech katolików: Thomas Müller z Bawarii i pochodzący z Polski Lukas Podolski i Miroslav Klose. Müller wychował się w Pahl, gdzie służył jako ministrant. Klose, który w czterech kolejnych mistrzostwach świata zdobył aż 16 goli, też jako dziecko był ministrantem. Mieszkał już wtedy z rodzicami w Niemczech, w Kusel, w parafii św. Idziego. Ponieważ aktualnie gra w Lazio, mieszka w Rzymie. – Jako katolik świetnie się tam czuję – mówi. – Jestem wierzący, jak wszyscy w mojej rodzinie – dodaje piłkarz urodzony w Opolu. – Wiara w Boga, to w moim życiu ważne miejsce. Podolskiemu i Klosemu udało się spotkać z Benedyktem XVI, na czym im bardzo zależało. Gdy niemiecki papież zrezygnował, Podolski napisał na Facebooku: „Dałeś nam bardzo dużo. Venimus adorare eum [oddajemy Ci cześć]”. Na honorowym miejscu piłkarz trzyma w domu obrazek ze świętym Janem Pawłem II. Korzystałem z artykułu w „Bonifatiusbote” (25/2014). Tłumaczenie z niemieckiego: Inese Błażyca

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.