Apetyt na piłkę

Piotr Sacha

publikacja 04.07.2014 11:24

Coraz mniej meczów pozostało do finału. Po kilkudziesięciu spotkaniach, kilku z zaciętymi dogrywkami, kibice nie tracą piłkarskiego apetytu.

Apetyt na piłkę Fani Brazylii potrafią być naprawdę głośni PAP/EPA/Marius Becker

Kilka nowości: Shakira i Brazylijczyk Carlinhos Brown zaśpiewają na zakończenie mistrzostw świata. Zaś prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama zaprosił do Białego Domu amerykańskich piłkarzy, którzy odpadli już z gry.

Ale kibiców przede wszystkich interesują mecze. Najlepiej własnych drużyn. Fani Brazylii (na zdjęciu) prześcigają się w pomysłach na oryginalny strój, przebranie, malunek na twarzy… Wiadomo od dawna, że na trybunach siedzi 12. zawodnik. Doping kibiców ma wielką moc. Jeśli tak faktycznie jest, trudniejsze zadanie przed drużynami z Europy. Bo ich kibice mają dłuższą drogę do przebycia na mundial. Stąd jest ich mniej niż fanów reprezentacji z Ameryki Południowej.

Jest coś jeszcze, co wyróżnia ten mundial od poprzednich. Nareszcie bramkarze stają się prawdziwymi bohaterami mistrzostw. Tylu wspaniałych golkiperów na jednym turnieju… Rekordy obronionych strzałów, cudowne bramkarskie parady. Szkoda, że niektórzy z tych „cudotwórców” już pożegnali się z mistrzostwami. Może w te wakacje fani piłki na całym świecie będą z dumą nosili nie tylko koszulki z nazwiskami Messi, Neymar czy Mueller, ale na przykład Ochoa, Howard, Navas czy Bravo.