Zbytnia uległość

publikacja 12.06.2014 18:45

Był u mnie w klasie chłopak który był jedynym pobożnym, natomiast w 1 gimnazjum wdał się w złe towarzystwo i stał się strasznie służalczy, jednemu koledze np. pisał zadania. Dostaliśmy się do jednego liceum, ale do innych klas i nasz kontakt praktycznie się urwał. Odzywa się do mnie tylko wtedy, gdy czegoś potrzebuje. Ostatnio dowiedziałam się, że nadal zachowuje się jakby był służącym wszystkich, a oni śmieją się z niego za plecami Powiedziałam koleżance, że kiedyś miałam z nim dobre relacje, bo to był jedyny chłopak, z którym tak normalnie rozmawiałam w gimnazjum. Zaproponowała, abym z nim porozmawiała, ale nie wydaje mi się to dobrym pomysłem, bo niby co miałabym mu powiedzieć? Jak zacząć rozmowę? Licealistka

Mniej więcej domyślam się, jaki to typ chłopaka. Czasami rodzice wychowują dziecko na tak posłuszne i uległe, że gdy wchodzi w wiek dojrzewania, to okazuje się, że jego ulęgłość to porażka. Prawdopodobnie ciągle ktoś nad nim dominował, no i gdy spędza tyle czasu z rówieśnikami, to szuka oparcia w osobie dominującej, chce silnym psychicznie pokazać, że mogą na niego liczyć, ciągle udowadnia, że zasługuje na miano dobrego kolegi.
Teraz rady:
1. Można nic nie robić. To Twoja decyzja.
2. W imię chrześcijańskiej solidarności, w imię pomocy dobremu chłopakowi warto z nim pogadać.
3. Jak to zrobić? Bardzo zwyczajnie. Znajdź w szkole taką chwilkę, może przy wyjściu, wejściu, by mu zaproponować rozmowę. Daj od razu 3 terminy. Nie odpuszczaj, to nie jest nachalność. To sprawa jego dojrzałości, jego charakteru.
4. Na wstępie rozmowy poproś, by Cię spokojnie wysłuchał, nie złościł się, bo mówisz jako dobra koleżanka, której na nim zależy. Powiedz, że obserwujesz go od gimnazjum i martwi Cię to, że pozwala się tak strasznie wykorzystywać, że nie żąda dla siebie szacunku, że nie dostrzega tego, jak koledzy go traktują i że go tylko wykorzystują. Ich sympatia nie jest żadną sympatią, powiedz, że nabijają sie z niego. Powiedz, że bardzo wysoko zawsze ceniłaś jego przywiązanie do wiary.
5. Powiedz, że każdy człowiek jest niezwykły i bardzo wartościowy sam w sobie. Nie musi zabiegać o akceptację. Powiedz, że domyślasz się, jak chłopakom jest ciężko żyć wśród rówieśników bez ich poparcia, ale służenie mało da, bo go nie szanują.
6. Ale możesz to załatwić inaczej. Zacznij na początku rozmowy pytać go o plany jeśli chodzi o studia, pochwal za coś, a potem punkt po punkcie podaj, co masz do powiedzenia. Jeśli brakuje Ci odwagi, to mu to napisz. Gdzieś na portalach pewnie jest. A jeśli nie, to przez koleżankę zdobądź jego adres i napisz do niego, najlepiej umawiając się na spotkanie.
Ważne, by ktoś zwrócił mu uwagę, że idzie złą drogą, zdobywając w ten sposób akceptację i pozycję w grupie. Bo to nie jest akceptacja tylko wykorzystanie, a pozycja jest bardzo niska- ni to sługa ni niewolnik. Nasza godność Dzieci Bożych powinna nam zapewnić odwagę. No i bardzo ważna sprawa- powiedz mu, że są sprawy, za które go podziwiasz Im tego będzie więcej, tym lepiej. On się może zmienić w odważnego i zaradnego samodzielnego chłopaka, tylko musi przejrzeć. Powiedz mu, że w gimnazjum był jedynym chłopakiem, z którym się dało pogadac.

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl