Powody wielkiego smutku

publikacja 12.04.2014 21:48

Czuję się ciągle smutny i nie chce mi się żyć. A wszystko przez to, że jestem gruby i noszę okulary. Nikt mnie z tego powodu nie lubi. Chłopcy mają swoje sprawy, a ja sam, nikt do mnie nie zagada. Chyba nigdy nie będę miał dziewczyny, bo która by takiego chciała. Co ja mogę zrobić? 13-latek

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Zapewniam Cię, że Twoje problemy nie wiążą się ani z kilogramami, ani z okularami. Napisałeś, że jesteś smutny i nie chce Ci się żyć. Moim zdaniem ten smutek jest widoczny, podobnie jak Twój brak radości życia, ponura mina, lęk. I to są prawdziwe powody dla których rówieśnicy Cię unikają. Przecież też byś wolał energicznego i pogodnego kolegę niż zrezygnowanego i smutnego. Jutro wstań uśmiechnięty. Proś Ducha Świętego o dar bycia pogodnym. Myśl o samych miłych sprawach, wtedy będziesz miał pogodny wyraz twarzy. Zrób kilka wesołych min do lustra i kilka ponurych- sprawdź, jaka to różnica. Wejdź do szkoły uśmiechnięty, mów do wszystkich krótkie "cześć" i nie przejmuj się, jeśli Ci nie odpowiedzą. Wędruj po szkole, może do kogoś podejdziesz? Jeśli ktoś się od Ciebie odsunie, udawaj, że tego nie zauważyłeś i podchodź do następnych. Zapewniam Cie, że spotkasz dobrą dziewczynę. Rozejrzyj się uważnie po klasie, po szkole. Może któraś z koleżanek ma podobne problemy? Uśmiechnij się chociaż do niej. A przede wszystkim myśl o sobie dobrze, z okularów bądź dumny, pogadaj z mamą o zdrowym żywieniu, o sporcie, byś się lepiej poczuł z własnym ciałem. Jednak najważniejsze, byś Ty lubił siebie, lubił ludzi, był ciekawy świata i życzliwy, pogodny, to wtedy inni będą szukali Twojego towarzystwa. Przykazanie miłości Boga i bliźniego działa i w takiej sprawie jak Twoja. Przekonaj się o tym. Uczyłam osoby ze sporą nadwagą i w okularach, które były lubiane, pogodne, zadowolone. Od Ciebie zależy, czy już wkrótce będziesz do nich należał. Powodzenia, dasz radę. 

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl