Nic na siłę

publikacja 03.09.2013 12:42

Mam niby fajną przyjaciółkę, ale zbyt często się na mnie obraża. A to powodu różnych sytuacji rodzinnych. Ja mam sporo rodzeństwa, mam też bardzo dużo obowiązków. Lubię je zresztą, podobnie, jak lubię dom, książki, wieczory z rodziną. Przyjaciółka jest jedynaczką, nie znosi swojego domu. Ciągle przychodzi i wyciąga mnie z domu. Jeśli nie mogę lub nie chcę- obraża się. Czy zerwać z nią kontakt po tylu wspólnych latach? Ona się tak zachowuje wobec wszystkich dziewczyn, próbuje wymuszać, byśmy robiły to, co ona chce w danej chwili. A tak się składa, że wiele z nas sporo pomaga w domu 14-latka

Każdy ma tak spędzać czas jak lubi i jak może. Podoba mi się, że znasz swoje domowe obowiązki, że wiesz, czego chcesz. Bądź szczera i szczerze powiedz, że nie przepadasz np. za basenem, że nie powinna się z tego powodu obrażać. Nawet jej podpowiedz, która z koleżanek z klasy też lubi basen. Natomiast nie ograniczaj z nią kontaktu. To przecież nie jej wina, że nie ma rodzeństwa, że nie potrafi przez to ustępować, że narzuca innym swoją wolę i nie rozumie, że ktoś lubi coś innego. Jej problem to właśnie jedynactwo, ale to minie, ona się nauczy współżycia w grupie. Tylko, że jej to przychodzi trudniej. Wniosek jest prosty- rób to, co musisz dla rodziny, czas spędzaj tak, jak lubisz. Nic na siłę. Ona niech się obraża ile chce, nawet niech obgaduje. Jesteście koleżankami z klasy i nie ma sensu się obrażać. W grupie zawsze lepiej i weselej. Jej obrażania lekceważcie, ale nie przepraszajcie, tylko zachowujcie się tak, jakby jej obrażania nie było. Cieszcie się życiem, miło spędzajcie czas i nie dajcie się wkręcić w afery typu obrażanie, wymuszanie itd. Gdy będziecie lekceważyły jej fochy, to pomożecie jej szybciej dorosnąć. A jeśli ona nie będzie chciała kontaktu, to jej strata. Im większa grupa koleżanek, tym lepiej
 

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl