Będziemy blisko Ciebie

Joanna Bątkiewicz-Brożek

|

MGN 04/2013

publikacja 12.06.2013 14:31

Ojcze Święty, wiadomość o Twojej dymisji zasmuciła nawet nas, dzieci. (…) przykro nam, bo jesteś papieżem bardzo dobrym i sympatycznym! – napisały do Benedykta XVI włoskie dzieci

Podczas różnych spotkań papież zawsze brał na ręce dzieci  i błogosławił je Podczas różnych spotkań papież zawsze brał na ręce dzieci i błogosławił je
pap/epa

Rzym. Środa, 28 lutego. Ostatnia audiencja Benedykta XVI. Plac św. Piotra pęka w szwach. Słońce oświetla gąszcz kolorowych transparentów z napisami w różnych językach: „Kochamy Cię, Ojcze Święty”, „Będziemy z Tobą, dziękujemy!”. Na wietrze powiewają dziesiątki flag z całego świata: z Afryki, z Ameryki Południowej, z Azji (po raz pierwszy w historii są tu się flagi z Chin!) i z całej Europy. 150 tys. osób czeka na papieża. Jest godz. 10.20, kiedy pojawia się wreszcie białe papamobile.

Piosenka dla Papieża

Uśmiechnięty Benedykt XVI przejeżdża przez sektory. Papieski wehikuł zatrzymuje się co chwila. Papież bierze na ręce dzieci. Całuje niemowlaki, przytula przedszkolaki. Jak dziadek swoje wnuki. Przyglądam się temu ze łzą w oku. Dorośli stoją w milczeniu. A dzieci? Są ich na placu tysiące! Papież jakby wyławiał je z tłumu. – Taki filozof i teolog wielki, ale tak wrażliwy! Jak dziadek! – komentuje obok mnie jeden z księży z Libanu. Przyjechał specjalnie, by pożegnać odchodzącego papieża. Obok grupa rodzin z Mediolanu. – Wstaliśmy o świcie, żeby zdążyć – mówią. Dzieci uśmiechają się od ucha do ucha. Nagle obok nas szum. „Papa! Papa!” – krzyczy 12-letni chłopczyk na widok zbliżającego się papieskiego samochodu. Benedykt XVI macha mu ręką i uśmiecha się. Cała grupa zaczyna śpiewać. – Ułożyliśmy piosenkę dla papieża. Chcemy mu podziękować za to, co dla nas robił i mówił. Za to, że nas kocha! – dzieci klaszczą w dłonie i rytmicznie skaczą do melodii.

Serdeczny list

– Napisaliśmy list do papieża! – chłopczyk o czarnych włosach i bystrych oczach wyjmuje z plecaka kolorową kartkę papieru. Podaje mi. – Niech pani czeka, ja przeczytam – mówi dumny. „Ojcze Święty, wiadomość o Twojej dymisji zasmuciła nawet nas, dzieci. Może jesteśmy zbyt mali, żeby zrozumieć, ale tak samo nam przykro, bo dla nas jesteś papieżem bardzo dobrym i sympatycznym! W tych dniach w szkole podczas religii poznajemy postać św. Benedykta z Nursji i od razu skojarzył nam się z Tobą. On też wycofał się z życia wśród ludzi, którzy zapomnieli o Jezusie. Życzymy Ci, Ojcze Święty wszystkiego dobrego i nawet, kiedy będzie nowy papież, nie zapomnimy o Tobie i będziemy blisko Ciebie z naszą modlitwą. Ściskamy!. – Ładnie? – pyta Giuseppe. A stojący obok mnie dorośli zaczynają bić brawo. Po moim policzku spływa łza. Czy Pan Jezus nie mówił, że mamy być jak dzieci? One zawsze najwięcej rozumieją.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.