Niech żyje śmiech!

publikacja 06.12.2012 23:12

Wszystkim obrażającym się, zdołowanym, nieśmiałym, pokrzywdzonym przez los, czekającym z ponurą miną na wymarzoną drugą połowę, zmęczonym szkołą, kłótniami w rodzinach polecam najlepsze lekarstwo- czyli śmiech. Starszy kolega

Gdy się śmiejemy, szybciej krąży nasza krew, powodując obniżenie poziomu cholesterolu oraz ciśnienia krwi, co prowadzi do zmniejszenia ryzyka zawału. Podczas śmiechu masowane są nasze wewnętrzne narządy, pogłębia się oddech, dotlenia mózg. Częste śmianie się wpływa dodatnio na układ odpornościowy, czyli tak naprawdę na stan całego naszego organizmu. Śmiech, co wydaje sie oczywiste, poprawia stan naszej psychiki. Wydzielanie endorfin – popularnie nazywanych hormonami szczęścia - powoduje, że puszczają napięcia i blokady w ciele związane ze stresem. Podczas śmiechu zapominamy o problemach. Dlatego terapie śmiechem włącza się w leczenie depresji. Już sam uśmiech dobrze na nas działa. A częsty śmiech pozytywnie wpływa na widzenie siebie i świata, poprawia również relacje z innymi ludźmi – pomaga nawiązywać kontakty, przełamywać nieśmiałość. przynajmniej raz dziennie głośno się śmiej, oglądaj zabawne filmy, czytaj strony gazet i pism z zabawnymi obrazkami, otaczaj się ludźmi, którzy maja duże poczucie humoru Podczas śmiechu pracuje kilkanaście mięśni twarzy. 1 minuta śmiechu to tyle co 45 minut relaksu. Śmiech do łez to aż 20 spalonych kalorii. Radość z dobrego dowcipu jest warta 3 minuty aerobiku. Kwadrans żartowania to jak 10 minut wiosłowania. Podczas śmiechu krew dotlenia komórki w ciele nawet 6 razy szybciej.

Starszy Kolega w ramach Fundacji doktora Clowna rozśmiesza dzieci w klinikach, szpitalach. Zanim pomożecie innym przez śmiech dojść do zdrowia, pomóżcie sobie i śmiejcie się. No i już wiemy, dlaczego mądre dzieci lekturę Małego Gościa zawsze zaczynają od ostatniej, najweselszej strony. Ona ma po prostu działanie lecznicze.

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl