Nic nowego się u mnie wydarzyło… szczerze, to nic ciekawego :) Chciałam codziennie chodzić na nabożeństwa różańcowe, ale mi się nie udaje. W tym tygodniu nauczyciele nie oszczędzili nas nawet w jednym dniu. Codziennie albo sprawdzian, albo jakaś kartkówka.

Na szczęście jeszcze tylko czwartek i piątek, i... wymarzony weekend! W sobotę idę do Kingi. Będziemy się uczyć się chemii, a potem dojdzie jeszcze kilka koleżanek i będziemy świętować jej urodziny :) Już nie mogę się doczekać! Mamy pomysł na prezent ;D, ale na razie nie zdradzę tej tajemnicy... ;)

A w poniedziałek... WYCIECZKA! Z całą klasą jedziemy do Warszawy, na trzy dni! Jeszcze nigdy nie byłam w stolicy, więc najwyższa pora nadrobić zaległości.

No to, wracam do nauki. Jutro kartkówka z angielskiego, życzcie mi powodzenia!