Talent, szczęście i charakter

Piotr Sacha

|

MGN 07-08/2012

publikacja 21.09.2012 10:39

Niedawno nie dali na boisku szans holenderskiemu SC Heerenveen. W końcu trenują w akademii. A to przecież wyższa szkoła gry.

Talent, szczęście i charakter Tomasz Jodłowski

Najmłodsi mają 7 lat. Najstarsi – 13. Wszyscy trenują w koszulkach ze znaczkiem AP21. Z takim numerem gra „Franek Łowca Bramek”, czyli Tomasz Frankowski, supersnajper Jagiellonii Białystok, w polskiej lidze strzelił łącznie 160 goli. Teraz, podczas Euro trenuje naszych napastników. Nieraz zagląda do Krakowa, by trenować chłopaków ze swojej szkółki.

Fani Messiego i Ronaldo

Na treningu rocznika 2001 pełne skupienie – na piłce i słowach trenera. – Staramy się, jak najdłużej utrzymać przy piłce. Wymieniamy sporo podań. Gdy my mamy piłkę, to przeciwnik jej nie ma. To proste – chłopcy powtarzają wskazówki Marka Koniecznego. I biorą się za żonglerkę. Pan Marek prowadzi Akademię Piłkarską 21 razem z Tomaszem Frankowskim i Mirosławem Szymkowiakiem, też byłym reprezentantem Polski. Od czasu do czasu w Akademii pojawiają się też inni. Na przykład Łukasz Sosin, Mariusz Jop czy Marcin Kuźba. I podpowiadają, jak grać jeszcze lepiej. 
– Dzielimy się na fanów Messiego i Ronaldo – ożywia się Kuba Wojtaszek. – Podpatrujemy ich grę. Zwody, prowadzenie piłki, poruszanie się strefami... Bo każdy ma własny sektor na boisku, po którym biega – wyjaśnia Kamil Kowalczyk.
Chłopcy trenują trzy razy w tygodniu. A w sobotę grają mecz. Najczęściej wygrywają. I nie rozstają się z piłką. –  Jeśli nie ma treningu, to gramy na podwórku – mówią jedenastoletni piłkarze, świeżo upieczeni halowi mistrzowie Krakowa. A ich trener podaje przepis na dobrego piłkarza: dużo talentu, trochę szczęścia i mocny charakter.

Talent, szczęście i charakter   Tomasz Jodłowski

Juve w Krakowie

Niedawno wrócili z Heerenveen i Dortmundu. Trenowali z rówieśnikami z Holandii i Niemiec. – W szkółce SC Heerenveen gra nasz kolega – opowiadają chłopcy. – Jeszcze rok temu razem z nami kopał piłkę w Krakowie – dodają. – W Holandii okazało się, że jeden z trzech meczy zagramy jedenastu na jedenastu, na dużym boisku – wspomina Kuba Dziarkowski. – A my przecież, na co dzień gramy po sześciu. Trener rozpisał więc na kartce, jak mamy się ustawić. I... wygraliśmy 2:0! – A w Dortmundzie byliśmy w szoku – śmieją się piłkarze Akademii. – Nasi rówieśnicy z Borussii byli dużo szybsi i więksi – mówi Piotrek Dzierżak. – Spotkaliśmy się też z Kubą Błaszczykowskim, Robertem Lewandowskim i Łukaszem Piszczkiem – cieszy się Kuba Wojtaszek.
Od września chłopcy z Akademii założą stroje... Juventusu Turyn. – Juventus w ośmiu krajach na świecie ma swoje szkółki piłkarskie – tłumaczy trener Konieczny. – A my zostaliśmy partnerem projektu Juventus Soccer School Polska. To znaczy, że chłopcy w wieku od 6 do 12 lat zostaną objęci specjalnym, włoskim programem szkoleniowym. Taka szkółka Juventusu będzie w każdym województwie w Polsce.  

Coraz lepsi

– Mamy taki własny pomysł na turnieje – uśmiecha się pan Marek. – Mówimy trenerom, że nie gramy o miejsca na podium. Nie zbieramy punktów, ani nie ma tabel – mówi. – Zauważyłem, że nieraz trenerzy nie pozwalają wejść na boisko nieco słabszym chłopcom. Boją się, żeby nie zepsuli wyniku. Uważają, że za wszelką cenę trzeba wygrać. To nieprawda! Trzeba uczyć się grać. I stawać się coraz lepszym piłkarzem – kończy trener.
Choć w Akademii wszyscy bawią się piłką, to o miejsce nie jest łatwo. W grupie 12-latków odbywa się pierwsza selekcja. A to znaczy, że niektórzy muszą odejść.
– W tym roku pożegnaliśmy w sumie 50 chłopców. Na ich miejscy przyszli lepsi – stwierdza Marek Konieczny, który kilka lat temu był kierownikiem mistrzowskiej drużyny Wisły.

Euro 2020

AP21 jest gospodarzem wyjątkowego turnieju dla jedenastolatków. Co roku przyjeżdżają tu zagraniczne kluby. Tuż przed Euro, 6 i 7 czerwca w Krakowie grają ze sobą Inter Mediolan, FC Everton, SC Heerenveen, Juventus Turyn, Slavia Praga, Willem Tilburg, Wisła Kraków, Legia Warszawa, Ruch Chorzów, Jagiellonia Białystok i Arka Gdynia.
Wśród setek meczy w roku, jeden jest wyjątkowy. – Ostatni trening przed Wigilią to mecz rodzice – dzieci – uśmiechają się zawodnicy. – Tatusiowie bardzo poważnie podchodzą do tego spotkania – mówi trener. – I naprawdę trudno im wygrać z synami.
– Czy któryś z Was zagra na Euro? – pytam. Kiwają głowami.
– Zagramy!
– Kiedy?
– Może w 2020?

Talent, szczęście i charakter   Archiwum Akademi Piłkarskiej 21
 

Henryk Reyman – patron AP21

Napastnik Wisły Kraków i reprezentacji Polski. W 1927 r. został królem strzelców ligi, zdobywając aż 37 goli. Rok później znów był najlepszym strzelcem – 30 goli. Jako pierwszy w Polsce strzelił pięć bramek w jednym meczu. Wystąpił też na Olimpiadzie w Paryżu w 1924 r. jako kapitan naszej reprezentacji.

Był też bohaterem. Walczył w I wojnie światowej i w wojnie polsko-bolszewickiej. Uczestniczył w I Powstaniu Śląskim i w Kampanii Wrześniowej w 1939 r. Cztery razy odznaczono go Krzyżem Walecznych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.