Tego Ducha się nie boimy

MGN 06/2012

publikacja 16.05.2012 15:34

Jest taki Duch, bez którego nie umiemy nic. Nie umiemy kochać, nie umiemy się szczerze cieszyć. Nie umiemy być ludźmi. Podobno dzieci lubią bać się duchów. Ale pomyślcie logicznie. Jak bać się czegoś, czego nie widać, czego nie można dotknąć a więc co i nas też nie może dotknąć? Jest tylko jeden Duch, który istnieje naprawdę.

Tego Ducha się nie boimy

Przedstawiany najczęściej pod postacią gołębicy, z ptakiem jednak nie ma nic wspólnego. Ten Duch jest Osobą i każdemu jest koniecznie potrzebny. Bez Niego nie potrafimy nic. Nie potrafimy być dobrzy, szczęśliwi, odważni w wierze.


Pamiętacie Apostołów? Gdy ukrzyżowano ich Mistrza i Nauczyciela, wtedy prawie wszyscy ze strachu uciekli i zaryglowali się w Wieczerniku. Więc Pan Bóg posłał im swojego Ducha. Gdy zstąpił na nich w postaci ognia, z Wieczernika wyszli całkiem inni ludzie. Prosto w oczy potrafili powiedzieć Żydom: „To wy, własnymi rękami ukrzyżowaliście Jezusa, ale On żyje”. I odtąd odważnie głosili, to, czego się od Niego nauczyli.


W ostatnią niedzielę maja będzie Uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Niektórzy z Was w tym roku będą bierzmowani i przeżyją osobiste Zesłanie Ducha Świętego. Wielu przyjmie bierzmowanie za rok, za dwa albo za kilka lat. Po co nam ten sakrament? Ojciec Jarosz na str. 7–8 mówi: „po to, żebyś nie był półchrześcijaninem”. Żebyś miał odwagę przyznać się do Jezusa. Zawsze. W każdej sytuacji. Marcin Jakimowicz znalazł ludzi, których zapalił Duch Święty (str. 9-14), którzy pozwolili kierować Mu swoim życiem.
Duch Święty jest bardzo blisko każdego z nas, ale codziennie zaczynaj dzień w imię Ojca, i Syna, i DUCHA ŚWIĘTEGO. I proś, by Duch Święty był Twoim osobistym GPS-em, byś wiedział, którędy iść przez życie. Byś miał odwagę być dobrym i byś umiał żyć po Bożemu.

Pozdrawia Was Gabi Szulik
i życzy, byście pozwolili kierować się
Duchowi Świętemu
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.