Wodór do pełna poproszę

Kamil Szczurski

|

MGN 11/2004

publikacja 02.04.2012 18:15

9 rekordów świata wśród aut napędzanych wodorem zdobyło niedawno BMW. Dokonał tego prototyp tej marki o nazwie H2R. Silnik tego pojazdu zbudowano na bazie dwunastocylindrowca z modelu BMW 760i.

Wodór do pełna poproszę fot. BMW

Ma pojemności – bagatela – 6 litrów. I 232 konie mechaniczne. Pozwala to na osi ąg ni ę c ie 100km/h w 6 sekund. I maksymalną prędkość 300 km/h.

Aby przystosować silnik benzynow y do nowego paliwa, trzeba było dokonać szeregu zmian. Mieszanina wodoru i powietrza, płonąc, powoduje powstanie znacznie wyższej temperatury niż mieszanka benzyny z powietrzem. W związku z tym trzeba było zaprojektować specjalne chłodzenie powietrza do każdego z cylindrów, by zapobiec zbyt wczesnemu zapłonowi mieszanki. Należało także przerobić cały układ elektroniczny sterujący pracą silnika. Jednak warto było.

Jurgen Kubler, kierownik projektu, powiedział, że wyniki testów, jakim poddano nowy samochód, potwierdzają możliwości drzemiące w wodorowym napędzie. Firma BMW od 1978 roku interesuje się użyciem wodoru jako paliwa. Od maja 2000 r. po świecie jeździ 15 zasilanych wodorem BMW 750iL. Być może już następna generacja „siódemek” będzie miała seryjnie montowane wodorowe zasilanie.

Dzisiaj, oprócz benzyny, do napędzania samochodów stosuje się jeszcze gaz, prąd, a czasami bardziej niekonwencjonalne metody – na przykład siłę ludzkich mięśni. Czy wodór na stałe zagości w samochodowych bakach – czas pokaże. Za takim rozwiązaniem przemawia bardzo ważki argument. Zasoby ropy kiedyś się wyczerpią (niektórzy mówią, że to już niedługo). To samo dotyczy gazu. Zapasy wodoru mamy prawie nieograniczone. Przecież oceany to jeden wielki zbiornik tego pierwiastka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.