Kubek śmiechu

MGN 05/2004

publikacja 01.04.2012 10:25

Kubek śmiechu

Mama tłumaczy małemu Mateuszowi symbolikę krzyża.
– Widzisz, Mateuszku, Pan Jezus umarł...
– Co? – rozpłakał się chłopczyk – Pan Jezus umarł?! A ja Mu chciałem coś powiedzieć

W zeszytach z klasy III:
– Bóg, znając serce Abrahama, uczynił go ojcem wszyskich narządów.
– Cud w stanie Galilejskim.
– Miasteczko leżące w Ewangelii.

W zeszytach z klasy V:
– Niepokalane jest nasze serce, dopóki nie spocznie w Bogu.
– Biada temu człowiekowi, przez którego przychodzi rozgrzeszenie.

Mama zapytała czteroletniego Mateusza tuż po przebudzeniu:
– Jak Ci się spało, synku?
Mateusz zrobił zdziwioną minę.
– Na leżąco, mamo.

– Mareczku – pyta mama – dlaczego nie jesz marchewki?
Przecież mówiłeś, że ją bardzo lubisz!
– Lubię mamusiu, ale nie aż tak, aby ją jeść.

Gdy Mariusz miał pięć lat, mama pytała go z dodawania.
– Mariuszku, ile to jest 10 + 1?
– Zeronaście – odpowiedział chłopiec.

Powtórka o Janie Chrzcicielu w klasie V.
– Rodzice Jana byli szlachetni i mieli stałą pracę.
– Jan Chrzciciel chociaż był umęczony, dalej głosił Słowo Boże.
– Jam głos czołgającego po pustyni.

Siostra na religii w pierwszej klasie pyta, gdzie jest Duch Święty? Zgłasza się Faustynka i mówi:
– Siedzi u mnie na ramionach.
– Jak to, na ramionach? – pyta siostra.
– Jak się żegnam to dotykam ramion i

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.