Z kamerą u nogi

Kamil Szczurski

MGN 06/2005 |

publikacja 23.03.2012 12:04

Większość dzisiejszych telefonów komórkowych ma w sobie aparat fotograficzny. Co jednak zrobić, kiedy nie chcemy wypuszczać komórki z rąk, a fotografowany przedmiot jest mały i niedostępny?

Z kamerą u nogi

Odpowiedź jest prosta. Stawiamy kamerę na ziemi i mówimy, gdzie ma jechać. A ona posłusznie robi to dokładnie według poleceń. Całe urządzenie umieszczone jest w kulce, którą sterujemy za pomocą komórki. Sterowanie odbywa się za pomocą radia, z odległości do 50 metrów – poprzez interfejs Bluetooth.

Niestety, kamera do poruszania się wymaga dość gładkiego podłoża. W terenie się więc nie przyda, a po schodach potrafi poruszać się tylko w dół. Kamera wykonuje zdjęcia i filmy w rozdzielczości VGA, czyli 640 na 480 pikseli.

Sam obiektyw potrafi się obrócić o 70 stopni w górę i 20 w dół. Na boki nie musi, bo przecież cała kamera jest ruchoma. Jak przystało na mały, bo mały, ale jednak pojazd, wyposażono ją w światła. Rząd diod świecących pozwala na sprawną nawigację po ciemku.

Na razie nie można kupić ROB-1, bo tak nazywa się kamera. O cenie też w SONY nikt nie mówi, a w dodatku zapowiedziano tylko limitowaną serię.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.