publikacja 13.03.2012 00:36
Sokrates (469–399 p.n.e.)
Sokrates (469–399 p.n.e.)
Starożytny filozof, znany z powiedzenia: „Wiem, ze nic nie wiem” został oskarżony o psucie młodzieży. Spacerując po Atenach, Sokrates prowadził z przechodniami rozmowy. Najważniejszy temat to: „Jak stawać się dobrym człowiekiem?”.
Filozof uważał, że ludzie postępują źle, bo nie potrafią rozpoznawać dobra. Jest tylko jedna trudność – dobra trzeba się uczyć. Zarzucono Sokratesowi, że sieje zamęt wśród młodzieży. Jakby tego było mało, oskarżono go jeszcze o bezbożność.
Filozofa skazano na śmierć. Przyjął ją z godnością. Był dumny z tego, jak przeżył życie. – Nie troszczcie się o Sokratesa. Troszczcie się o prawdę – powiedział na pożegnanie. Przebieg procesu opisał Platon w „Obronie Sokratesa”.
Alfred Dreyfus (1859–1935)
Alfred Dreyfus (1859–1935)
Oficer francuski oskarżony o szpiegostwo. Cała jego „wina” polegała na tym, że był Żydem, a w armii Żydów nie lubiano. W 1894 r. Francuzi odkryli, że ktoś przemyca dla Niemców tajne informacje. W ich ręce wpadł dokument z nazwiskiem Dreyfusa.
Dreyfus go nie podpisał. Sąd jednak dał się oszukać. Dreyfusa zdegradowano i wysłano do kolonii karnej na Diabelskiej Wyspie (Gujana Francuska, Ameryka Płd). Oszustwo wyszło na jaw pięć lat później. We Francji zawrzało. Ludzie żądali uniewinnienia Dreyfusa.
Bez skutku. Ostatecznie zwolniono go z zesłania w 1899 roku. Podczas kolejnego procesu Dreyfusa ułaskawiono, ale nie oczyszczono z zarzutów.
Nastąpiło to dopiero 12 lipca 1906 r. Dreyfusowi przywrócono stopień wojskowy, awansowano, a z czasem wyróżniono orderem Legii Honorowej. „Niech żyje Dreyfus” – rozległy się okrzyki. – Nie – odparł bohater – niech żyje prawda.
Erich von dem Bach (1889–1972)
Erich von dem Bach (1889–1972)
Zbrodniarz hitlerowski. Kierował rozstrzeliwaniem polskich jeńców. Wysiedlił ok. 20 tysięcy rodzin. To on wymyślił obóz koncentracyjny w Oświęcimiu. Był odpowiedzialny za śmierć 35 tys. Żydów w Rydze (Łotwa).
Podczas Powstania Warszawskiego zarządził masowe egzekucje ludności cywilnej (zginęło ok. 65 tys. osób). Po wojnie zgodził się zeznawać przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze, przeciw innym zbrodniarzom hitlerowskim. Miał jedynie procesy, za czyny popełnione… przed wojną.
Sąd potraktował go łagodnie, orzekając, że von dem Bach: „nie był dotychczas karany”. Podczas przesłuchań zbrodniarz bezczelnie stwierdził: „Całej prawdy nigdy się nie dowiecie”. Nigdy nie odpowiedział przed sądem za zbrodnie wobec polskiej ludności cywilnej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.