Wojownicy z piętą achillesową

Piotr Sacha

|

MGN 03/2012

publikacja 07.03.2012 09:21

Od wielu lat mają własny styl. Bramki bronią jak twierdzy. Po czym nagle, zadają jeden celny cios.

Wojownicy z piętą achillesową W drugim rzędzie od lewej: Avraam Papadopoulos, Giorgos Samaras, Kostas Katsouranis, Sokratis Papastathopoulos, Alexandros Tzorvas, Alexandros Tziolis. W pierwszym rzędzie od lewej: Giorgos Karagounis, Vassilis Torossidis, Dimitris Salpingidis, Giannis Zaradoukas i Theofanis Gekas PAP/EPA/Simela Pantzartzi

Po Grekach trudno spodziewać się gradu bramek. Jeśli wygrywają, to najczęściej 1:0. Wystarczy spojrzeć na ich drogę do Euro w eliminacjach. Podopieczni trenera Fernando Santosa z nikim nie przegrali. W sumie strzelili 14 bramek w 10 meczach. Stracili tylko 5. Wolą bronić niż atakować. Przedstawiamy Greków, pierwszą z trzech drużyn, z którymi Polska zagra podczas Euro 2012.

Żelazna dyscyplina
Swojego pola karnego bronią jak twierdzy. Taki styl gry dał im mistrzostwo podczas Euro 2004. Sukces polegał na tym, że zawodnicy doskonale wykonywali taktyczne polecenia niemieckiego trenera Otto Rehhagela. I potrafili – jak mówi się w żargonie piłkarskim – grać na wynik. Żelazna dyscyplina, obrona, szybki kontratak, strzelenie gola i… walka o utrzymanie prowadzenia.
Teraz Greków prowadzi trener z Portugalii, który niewiele zmienił w ich grze. Taki defensywny styl gry mało komu się podoba, ale jest bardzo skuteczny. Za to piętą achillesową, czyli słabym punktem greckiej reprezentacji na pewno są atakujący. Napastnicy czy rozgrywający, którzy strzelali na mistrzostwach w 2004 roku, mają już ponad 30 lat. To już całkiem inni gracze. Nierzadko wyręczają ich obrońcy zdobywając ważne gole. Trener Santos dał więc szansę kilku młodym talentom. Oni mogą zabłysnąć w czerwcu na polskich boiskach. 

Sposób na Greka
Drużyna narodowa Grecji to wciąż światowa czołówka (14 miejsce w rankingu FIFA), a greckie kluby każdego roku grają w Lidze Mistrzów. Dlatego 8 czerwca na pewno nie będzie łatwo. Rok temu w Pireusie w mecz Grecja-Polska zakończył się bez bramek. Tym razem jednak waga spotkania będzie dużo większa.
Na Greków trzeba mieć sposób. Szansą może okazać się spora wiedza naszych zawodników i trenerów o greckiej piłce. Bo w ostatnich 30 latach w Grecji grało ponad 50 polskich piłkarzy. Pracowali tam też nasi szkoleniowcy.
O takich starych wygach w składzie naszych grupowych przeciwników, jak Giorgos Karagounis czy Theofanis Gekas, można powiedzieć wiele. Zagadką są za to młodzi zawodnicy, jak na przykład Sotiris Ninis, najmłodszy strzelec gola w kadrze Grecji. Sotiris ma tylko 22 lata, ale sporo wie. Nie tylko o samej grze. Wyznaje zasadę: „Jesteś tak dobry, jak dobry był twój ostatni mecz”. To dobra zasada nie tylko dla Greka.


Mocne punkty:
- realizowanie meczowej taktyki
- szczelna obrona

Słabe punkty:
- wiek piłkarzy – średnia wieku jedenastki ze zdjęcia to 29 lat;
- brak gwiazdy europejskiego formatu;
- linia ataku


Polska-Grecja
8 czerwca, Stadion Narodowy w Warszawie

 


 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.