nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 05.07.2006 15:26

– To niemożliwe! – nie wierzyła Madzia.
– W takim razie ja koniecznie muszę jechać na „zieloną szkołę” i tam sama z nimi porozmawiam.
Następnego dnia po przyjeździe do Ustronia Morskiego wszyscy chcieli należeć do Podwórkowego Koła Różańcowego. To było niesamowite –mówi mama Madzi – kiedy co wieczór wszyscy gromadzili się przed budynkiem przy głównej ulicy i głośno odmawiali nie tylko jedną dziesiątkę, ale cały różaniec. Na dodatek chłopcy żądali, by modlić się klęcząc i śpiewać „Zdrowaś Maryjo”. Śpiewana modlitwa rozlegała się po okolicy. Do dzieci zaczęli dołączać inni. Poszło w świat
– Jak to się stało, że o Podwórkowym Kole Różańcowym Dzieci wiedzą już w całej Polsce i nie tylko? – pytam.
– W ubiegłym roku we wrześniu – mówi Madzia – pojechałam do Torunia, do Radia Maryja. Ojciec Tadeusz pytał mnie, co robiłam podczas wakacji.
Opowiedziałam mu wtedy o gangu i o wszystkim co się potem wydarzyło.
– Koniecznie musisz o tym opowiedzieć na antenie.
No i od tej pory prawie codziennie przychodzą do mnie listy w tej sprawie. Do Szwecji na przykład Madzia pojechała na konsultację, a skończyło się na tym, że gdy wyjeżdżała, sto dzieci odmawiało już różaniec. Teraz jest ich tam około 400. Dzieci mają czasem swoje pomysły. Na przykład w Otoli wymyśliły nowicjat. To znaczy, że zanim ktoś zostanie członkiem Podwórkowego Koła Różańcowego musi najpierw 15 razy przyjść na kolejne spotkanie. Gdy przejdzie tę próbę, otrzymuje uroczyście legitymację członkowską. Madzi bardzo się to podoba. W jednej z parafii ministranci założyli swoje Podwórkowe Koło Różańcowe. Przychodzą zawsze kilka minut wcześniej przed służbą i modlą się razem w kościele.

Jak to zrobić?

Żeby spełniło się marzenie Madzi, wystarczy założyć u siebie Podwórkowe Koło Różańcowe Dzieci. To bardzo proste. Podwórkowe Koło Różańcowe: – zakłada ten, kto pierwszy o tym usłyszy i zachęca innych do modlitwy. On zostaje przewodniczącym;
– najlepiej założyć je wśród dzieci, z którymi spotykacie się najczęściej;
– liczba członków Koła jest dowolna (mogą należeć nawet dorośli);
– trzeba wyznaczyć godzinę na modlitwę. Jeżeli któregoś dnia nie będziecie mogli się spotkać, odmawiajcie różaniec sami o określonej godzinie tam, gdzie akurat jesteście;
– wystarczy odmawiać jedną dziesiątkę różańca dziennie;
– przewodniczący zgłasza swoją grupę pod adresem Madzi. Podaje dokładną liczbę dzieci w jego Kole. Przewodniczącemu Koła Madzia wysyła list, książkę siostry Emmanuel „Dzieci, pomóżcie memu Sercu zwyciężyć”, nowennę i kasetę z trzema częściami różańca. Natomiast wszystkie dzieci otrzymują legitymacje członkowskie. W liście do przewodniczącego Koła Madzia podaje intencje, w których dzieci się modlą. Można też dodawać do nich własne.
– Z całego serca zachęcam dzieci do odmawiania różańca – mówi Madzia – bo nawet jedną dziesiątką mogą zbawić świat. To tylko pięć minut – tyle trwa odmówienie dziesięć razy „Zdrowaś Maryjo” – a mogą pomóc Matce Bożej.

Do dzieła.
Obiecuję, że będę w kontakcie z Madzią i co miesiąc napiszę, gdzie dzieci włączyły się już do koła wielkiego różańca. Jeżeli macie swoje szczególne intencje, to je podajcie. Wszyscy
będziemy się w tej sprawie modlić.
Gabriela Szulik

(Mały Gość nr 10/1998)






« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..